Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noclegi w Lublinie: Więcej turystów, mniej miejsc

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
Nasze miasto i region chętnie odwiedzają turyści. Jest ich coraz więcej. Niestety, brakuje u nas tanich noclegów i są kłopoty z transportem.

W ubiegłym roku nasz kraj odwiedziło blisko 45 mln zagranicznych gości. To dane Instytutu Turystyki za pierwsze trzy kwartały 2010 r. Blisko 10 mln odwiedzających to turyści. Lubelskie przyciągnęło 650 tys. gości.

– Najwięcej turystów pochodzi z Izraela i Ukrainy – mówi Maria Wiśnioch, prezes Koła Przewodników Miejskich i Terenowych w Lublinie. – Ci pierwsi odwiedzają miejsca związane z historią Żydów. Ukraińców interesują obiekty sakralne. Niestety, większość turystów pojawia się u nas na kilka godzin. Choć mają dobry dostęp do informacji o regionie, to brakuje im taniej bazy noclegowej.

Główne cele turystów to Lublin, Zamość, Kazimierz Dolny i Kozłówka. Brak przystępnych cenowo hoteli, to tylko jeden problem.

– Drugi to transport – mówi Maciej Zbarachewicz, przewodnik z lubelskiego ośrodka informacji turystycznej. – Odwiedziłem np. targi w Szwecji, gdzie było sporo zapytań, dotyczących Lublina. Kiedy jednak Szwedzi dowiedzieli się, jak wygląda dojazd, dali sobie spokój. Bez lotniska z tanimi połączeniami możemy zapomnieć o znaczącym rozwoju turystyki.

Fachowcy wskazują też na problemy z promocją regionu.

– Aktywność samorządowców realizowana jest w stylu propagandy szczęścia – mówi Józef Ratajski, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki. – Jadą na zagraniczne targi i pokazują foldery. Wyjazd traktują, jak odskocznię od codzienności. Tymczasem ludzie oczekują konkretnej oferty. Powinni od razu wiedzieć, gdzie, jak i za ile mogą pojechać.

W ubiegłym roku władze regionu promowały Lubelskie na 10 zagranicznych imprezach, od Finlandii aż po Madryt.

– Umożliwiamy naszym biurom promocję za granicą, oczywiście w miarę dostępnych środków – mówi Andrzej Wasilewski z Departamentu Promocji i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego. – Nie mamy jednak szerszej oferty, bo operatorzy koncentrują się na wysyłaniu Polaków za granicę.

Informację o naszym regionie, obcokrajowcy czerpią przede wszystkim z Internetu.

– Z promocją w sieci też jest słabo – mówi Stanisław Turski, wieloletni szef Lubelskiego Ośrodka Informacji Turystycznej. – Nie łączy się np. ofert wyjazdów z ciekawymi imprezami na miejscu. Nadal też mamy wysokie ceny. Mając propozycję spędzenia tygodnia na Roztoczu za 1500 zł, prawie każdy wybierze ciepłe morze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto