Dla uczelni publicznych większa liczba studentów, to większa dotacja z ministerstwa. Dla prywatnych – większe wpływy z czesnego.
Nic dziwnego, że szkoły już od kilku miesięcy szykowały „działa” na wiosenną batalię o studentów. Ci do czerwca muszą zdecydować, co i gdzie będą studiować.
Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej zorganizował drzwi otwarte z rozmachem – największe w historii, z konkursami, nagrodami i wykładami na temat patronki uczelni (przy okazji Roku Marii Skłodowskiej-Curie).
Zmasowaną promocję zapowiada też Politechnika Lubelska. M.in. na drzwiach otwartych, które będą się odbywały co miesiąc.
– To okazja, żeby poznać uczelnię, porozmawiać z jej pracownikami i studentami – mówi Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik PL. Dla uczelni to okazja, żeby przekonać do siebie kandydatów.
Politechnika i Uniwersytet Przyrodniczy już rok temu miały kłopot z zapełnieniem miejsc, nawet na studiach dziennych. KUL i UMCS mają problem zwłaszcza z zamiejscowymi kolegiami.
– Dzięki Bogu na razie nie odczuwamy tak bardzo niżu na studiach dziennych w Lublinie. Kilka lat temu mieliśmy ok. 35 tys. kandydatów, teraz ok. 30 tys. – mówi dr Wiesław Grzegorczyk z komisji rekrutacyjnej na UMCS.
– Czasami jednak te statystyki mogą się okazać tylko pozorne, bo kandydaci zapisują się na różne uczelnie. I nie muszą ostatecznie studiować u nas – podkreśla Grzegorczyk.
Efekt? – Każdego roku liczba kandydatów zmniejsza się o 15–20 procent – mówi Anna Selwa, szefowa marketingu Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie. – To problem wszystkich uczelni.
Te chcą przyciągnąć rabatami, dobrą promocją i ofertą studiów.
– Otwieramy nowe kierunki, nowe atrakcyjne specjalności – wylicza Małgorzata Mikołajczuk z bialskiej PSW. – Coś, co jest atrakcyjne dla kandydatów i zachęci ich do studiowania u nas.
– To jest rok prawdy: zobaczymy, kto będzie potrafił poradzić sobie z niżem najlepiej – dodaje Anna Selwa.
W szkołach też problem:
Z powodu niżu demograficznego samorządy z naszego regionu chcą w tym roku zlikwidować, przekształcić lub przekazać stowarzyszeniom prawie100 szkół. Zmiany dotyczą 1,4 tys. uczniów i 270 nauczycieli. W najgorszej sytuacji jest ok. 150 nauczycieli, którzy pracują w szkołach wyznaczonych do zamknięcia. (pim)
Czytaj więcej:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?