Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nikt nie pozna Motoru Lublin

Redakcja
Przedstawiciele spółki Motor Lublin S.A. są podobno zauroczeni wizją Lesława Kapki. Wszystko wskazuje na to, że jesienią Motor zagra w II lidze na licencji Spartakusa Szarowola, a ze starego Motoru nie zostanie prawie nikt.

Niemal na sto procent trenerem Motoru zostanie Bohdan Bławacki, któremu pomagać ma jego sztab szkoleniowy. Kierownikiem zespołu ma być osoba związana ze Spartakusem. Trzon kadry nowego Motoru ma tworzyć ukraiński zaciąg z Szarowoli. Kibice Motoru mają obawy, że jesienią nie poznają swojego zespołu i nie będą się z nim identyfikować. Z dwóch powodów. Po pierwsze, jest zagrożenie, że nowy Motor nie będzie miał nic wspólnego ze starym klubem, a poza tym, w drużynie będą grali sami obcokrajowcy.

- Nie ma takiej opcji. Chcemy stawiać na piłkarzy z Lublina i regionu, a ze Spartakusa weźmiemy najlepszych piłkarzy - uspokaja Agnieszka Smreczyńska-Gąbka, prezes Motor S.A. - Wczoraj spotkałam się z kilkoma obecnymi piłkarzami Motoru i przedstawiłam im plan naszych działań. Pierwszy trening po urlopach zawodnicy mają zaplanowany na 29 czerwca - dodaje.

Udało nam się dowiedzieć (czego nie potwierdza pani prezes), że piłkarze dowiedzieli się, że w nowym Motorze będą zarabiać około 1000 zł netto plus ewentualne premie. Zawodnicy na to nie przystają. - Tyle to może zarobić kasjer w Biedronce. Poza tym, graliśmy w wyższej lidze, od lat jesteśmy związani z klubem i powinno się to docenić. Wiadomo, że ta kwota na pewno zadowoli Ukraińców, ale nie nas - mówią anonimowo piłkarze.

Tymczasem po dymisji Grzegorza Szkutnika, prezesa Motoru, w ciągu 7 dni poznamy nowego sternika. Wybór padnie na Marcina Wieczorka, Pawła Żmudę, Beatę Czubacką lub Krzysztofa Stachyrę.

- W piątek jedziemy do Warszawy i być może dostaniemy licencję na grę w II lidze - mówi Wieczorek. - Kto wie, może w niej zagramy. Na pewno chcemy
szkolić młodzież, a będziemy też rozmawiać ze spółką na temat przekazania jej piłkarzy - mówi Wieczorek.

Być może stowarzyszenie powoła do życia nowy twór Motor 1950 Lublin. - Spółka nie zaproponowała mi funkcji trenera, ani dyrektora klubu (nie będzie nim też Jacek Bąk - red.). Obawiam się, że kibice nie zaakceptują nowego tworu - mówi Przemysław Delmanowicz, jeden z asystentów Bogusława Baniaka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto