Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nietrafione prezenty: Niechciane zwierzęta w lubelskim schronisku

Anna Jasińska
Anna Jasińska
Szczeniaki, kociaki, żółwie, a ostatnio też węże. Po świętach do lubelskiego schroniska trafia dziennie trzykrotnie więcej zwierząt niż w zwykle. Ludzie pozbywają się żywych prezentów.

Okazały się bowiem bardziej wymagające niż porcelanowa figurka.

- Po świętach trafiły do nas dwa żółwie, gekon, wąż zbożowy, ale też wiele psów – wymienia Bartek Gorzkowski, pracownik lubelskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. – Choć pozbywający się zwierząt właściciele tłumaczyli się dość pokrętnie, mamy świadomość, że w większości są to nietrafione prezenty – dodaje. Przez pierwszych kilka tygodni stycznia do lubelskiego schroniska trafia średnio sześć zwierząt dziennie. Zwykle do przytuliska przy Metalurgicznej 5 każdego dnia przybywają dwa nowe zwierzęta.

Wśród nietrafionych prezentów są psy, koty i zwierzęta egzotyczne.

– Te ostatnie to zazwyczaj okazy, które najczęściej możemy spotkać w sklepach zoologicznych. Niektóre z czworonogów to również te, które uciekły w popłochu podczas noworocznych wystrzałów petard. Nieliczni właściciele zdążyli już zgłosić się po zaginione pociechy. W tym roku były to już trzy osoby. - Okres poświąteczny zaowocował dużo większą ilością nowych mieszkańców – potwierdza Bożena Kiedrowska, dyrektorka schroniska. – Ale były i lepsze dni. Na początku stycznia oddaliśmy do adopcji siedem kotów i dwa psy – kwituje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto