W Pszczelej Woli większość trenujących zawodników stanowili gracze Spartakusa. Ale w zajęciach uczestniczyło również ośmiu piłkarzy ze stowarzyszenia LKP Motor Lublin. Obecni byli m.in.: Damian Niemczyk, Alan Santana, Artur Sadowski, Marcin Pietrzak i Mateusz Oszust. Ten ostatni wcześniej skończył dwugodzinne zajęcia, ponieważ doznał urazu. Wieczorem mieli się pojawić kolejni zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie grali na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich, czyli Rafał Król (kusi go Polonia Bytom) i Marek Fundakowski (ma ofertę z Floty Świnoujście). W gronie trenujących można też było dostrzec byłego obrońcę Motoru, ostatnio Stali Poniatowa Piotra Styzeja.
- Było też kilku piłkarzy z regionu, ale nie chcę jeszcze podawać ich nazwisk - mówi Bławacki. - W oko wpadł mi Niemczyk. Chciałbym, żeby trzon Motoru stanowili jego zawodnicy plus kilku najlepszych piłkarzy Spartakusa. Chętnie widziałbym też w zespole graczy z regionu - dodaje ukraiński szkoleniowiec.
Kilku podstawowych piłkarzy Motoru, a także drugiego zespołu i juniorów jednak zabrakło. - Nikogo nie będziemy ciągnąć za rękę. Przekazaliśmy im, że mogą pojawić się na treningu Motoru S.A. Chyba jednak ta cała sytuacja ich przerasta - mówi Marcin Wieczorek, sekretarz stowarzyszenia.
W Lublinie nie chcą grać m.in. Wojciech Białek i Michał Maciejewski. Mają oni podobno oferty z pierwszoligowych klubów. 30 czerwca wygasł kontrakt Marcinowi Syroce. - Nie wiem, co będzie dalej. Czas pokaże - mówi gracz.
W Pszczelej Woli Motor S.A. będzie trenował aż do rozpoczęcia rozgrywek (31 lipca-1 sierpnia). Wcześniej, bo 21 lipca, Motor S.A. w ramach rundy przedwstępnej Pucharu Polski podejmie Stal Rzeszów. Gdyby lublinianom udało się pokonać tę przeszkodę, to ich kolejnym wyjazdowym rywalem będzie 4 sierpnia zwycięzca meczu Orzeł Wierzbica - Wigry Suwałki.
Drużyna pod Lublinem ma dobre warunki do pracy, tymczasem trwa renowacja murawy na Alejach Zygmuntowskich i przez dwa tygodnie nie będzie można korzystać z tej płyty. Być może już w sobotę lub niedzielę Motor S.A. rozegra pierwszy sparing. Rywal lublinian nie jest jeszcze znany.
Udało się nam dowiedzieć, że w tym sezonie nie będzie reformy rozgrywek. Za rok w dalszym ciągu ma być podział drugiej ligi na grupy wschodnią i zachodnią.
Tymczasem
treningów stowarzyszenia nie prowadzi już Przemysław Delmanowicz. Wszystko dlatego, że stowarzyszenie jest bliskie porozumienia ze spółką i przekaże jej piłkarzy.
W sobotę przedstawiciele spółki, a także stowarzyszenia jadą do Warszawy na posiedzenie Komisji Licencyjnej Polskiego Związku Piłki Nożnej. Możliwe, że obydwa podmioty dostaną licencję, chyba że dojdzie do podpisania umowy i stowarzyszenie wycofa się z drugiej ligi.
- Jestem optymistką. Mamy wszystkie niezbędne dokumenty - mówi Agnieszka Smreczyńska-Gąbka, prezes Motor Lublin S.A.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?