Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie od razu „Dziesiątą” zbudowano…

Janek Taraszkiewicz
Janek Taraszkiewicz
Pierwsze wzmianki o folwarku i wsi Dziesiąta pojawiły się w XIVw. Pierwotnie wieś zamieszkiwali sokolnicy królewscy.

 - Po powstaniu listopadowym skonfiskowane dobra skarbowe przypadły w udziale generałom i dygnitarzom carskim. W 1842 roku Wrotków i Dziesiąta weszły w skład majoratu Lublin – pisze Halina Danczowska, autorka książki „Dziesiąta. Dzieje dzielnicy Lublina”.

Już w 1916 roku Dziesiąta i Zemborzyce zostały włączone do Lublina. Znaczącym wydarzeniem dla rozwoju „Dziesiątej” było powstanie Kolei Nadwiślańskiej w 1877 roku. 

Najstarszym zakładem, jaki powstał na Dziesiątej była gorzelnia Emila Plage. Podczas okupacji zakład stał się kryjówką dla wielu osób poszukiwanych przez gestapo.Znajdował się tu też dawny młyn motorowy Libermanów i działający blisko 100 lat Browar nr 1.

 

W 1910 roku pobudowana została drożdżownia, która w okresie międzywojennym należała do największych zakładów przemysłu spożywczego w  Lublinie. Według planów architektów Dziesiąta miała być nowoczesnym osiedlem -  ogrodem z licznymi terenami zielonymi .

W 1925 r. majątek dzielnicy Dziesiąta został przekazany do parcelacji.  Według planu w dzielnicy miała powstać Żeńska Szkoła Zawodowa, Nauczycielskie Seminarium, kościół, szkoły podstawowe, Sąd Grodzki, Sierociniec, hale targowe, park spacerowy, boiska, skwery i błonie nad Czerniejówką.
Powstawały nowe ulice i już w 1930 roku Dziesiąta liczyła 1167 mieszkańców.

 

Nowa dzielnica borykała się z wieloma trudnościami.
-„Dziesiątacy” żyli na pustkowiu, bez światła, bez kanalizacji – pisze Halina Danczowska. - Na porządku dziennym były kradzieże. W latach 20 – tych najpopularniejszym środkiem lokomocji był rower, a do centrum dojeżdżano dorożkami. Mieszkańcy szybko zaczęli apelować do władz o linię autobusową. Planowano także budowę basenu, do którego realizacji jednak nie doszło.
Charakterystycznym budynkiem dla dzielnicy była cegielnia, po której pozostała tylko płyta stadionu „Sygnał”.

 

W czasie wojny część dzielnicy została zniszczona. Projekt zamiany dzielnicy w miasto – ogród nigdy nie został do końca zrealizowany.  „Dziesiątacy ” angażowali się w działalność konspiracyjną. Podczas wojny bardzo zasłużyły się harcerki z „Dziesiątej”. „Wędrowniczki” założyły ochronkę, organizowano też tajne nauczanie.

- Lata powojenne nie były pomyślne dla dzielnicy. Dziesiąta miała złą sławę, a zamiast miasta – ogrodu powstawały socjalistyczne „domy –pudła” – pisze Danczowska.  W ’53 roku pojawiły się pierwsze trolejbusy, a pod koniec lat 60 – tych zaczęto budować placówki oświatowe i socjalne.

Dziś „Dziesiąta” bardzo się rozwija, zachodzi tu wiele zmian. Dzielnica posiada kilka szkół m.in. gimnazjum nr 1, Szkołę Podstawową nr 2 i  40,  VI Liceum Ogólnokształcące Technikum Transportowo – Komunikacyjne, Zespół Szkół Zawodowych nr 3. Przy ul. Kochanowskiego wciąż działa przedszkole prowadzone przez siostry misjonarki. Centrum kulturalnym jest Dom Kultury Kolejarza, pierwsza placówka z dużą sceną i widownią.

- Dzieje „Dziesiątej” to dzieje Lublina – pisze Halina Danczowska. – Dzielnica nie miała jednak szczęścia. Z pięknego marzenia o mieście – ogrodzie nie pozostało wiele. Wciąż istnieje tu wiele problemów, które od lat czekają na rozwiązanie.

Przy opracowaniu historii dzielnicy wykorzystana została książka Haliny Danczowskiej „Dziesiąta. Dzieje Dzielnicy Lublina.”

Karolina Szubiela
[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto