– To już teraz nie nasze zmartwienie, tylko wykonawcy – mówi Marzena Szczepańska, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. – My do końca roku mamy rozliczyć się z dotacji z Unii Europejskiej. Ten termin jest niezagrożony.
– Szkoda, że nie udało się to przed wakacjami – mówi Szczepańska.
– Teraz już się nam nie spieszy – dodaje. – Mamy drugą połowę października, więc spóźnienie przekroczyło 100 dni. Za każdy dzień zwłoki naliczymy karę – ok. 1,3 tys. zł. W ten sposób wynagrodzenie wykonawcy (miasto ma mu zapłacić jeszcze ok. 400 tys. zł – red.) zostanie pomniejszone. A pieniądze pozostaną w kasie miasta.
Ile? To zależy od tego, kiedy poznaniacy ostatecznie uporają się z budową. Miesiąc temu słyszeliśmy o połowie października. Ale prace nadal trwają. – Obiecali, że zakończą inwestycję w październiku – mówi Szczepańska. – Byłam niedawno na miejscu. Widać postęp prac. Czekamy niecierpliwie.
Perturbacje z firmą z Poznania trwają od początku inwestycji. Przedsiębiorstwo Technus wiosną ub. roku wygrało przetarg na zaprojektowanie, zbudowanie i wyposażenie centrum golfowego u zbiegu ul. Żeglarskiej i Osmolickiej. Pieniądze na inwestycję były zaklepane – Urząd Marszałkowski przyznał 678 tys. zł dotacji, resztę – 512 tys. zł – miało dołożyć miasto.
Sprawa zaczęła się komplikować na etapie przygotowywania dokumentacji. Budowę udało się wreszcie rozpocząć wiosną tego roku. Poznaniacy wzięli się za porządkowanie terenu. Postawili też główne obiekty Akademii Golfa i… zeszli z placu budowy. Wrócili w sierpniu, dopiero na kolejne wezwanie lubelskich urzędników. Jedno jest pewne. W golfa zagramy wiosną.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?