Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma grzybów w lubelskich lasach

Paweł P.
Paweł P.
Paweł P./ archiwum
W lasach Lubelszczyzny bardzo trudno o grzyby - alarmują miłośnicy grzybobrania. Okazuje się, że wszystkiemu winna jest pogoda.

Amatorzy grzybobrania tegoroczny sezon mogą uznać za najgorszy od lat. Pomimo tego, że zbliża się koniec sierpnia, w tym roku nie było jeszcze okazji do zbierania grzybów.

Ci którzy systematycznie odwiedzają lasy, za każdym razem wracają z pustymi rękoma. – Ubiegły rok był słaby jeżeli chodzi o zbieranie, lecz obecny to już tragedia - wyjaśnia pan Jacek Zarajczyk, którego spotkaliśmy w lesie w okolicach Sosnowicy.  - Co roku roku o tej porze miałem już zamarynowanych po kilkanaście słoików, a w tym roku nawet na dobrą zupę nie uzbierałem. A odwiedzam las nawet kilka razy w tygodniu - dodaje.

Podobne zdanie ma pan Andrzej Woliński. – Jestem kierowcą, jeżdżę po całym regionie, więc przy okazji do lasów zaglądam co kilka dni, lecz za każdym razem bez skutku. Tak jest nawet w lasach Janowskich, gdzie zawsze można było coś znaleźć. Przy lasach stało pełno samochodów grzybiarzy, przy drogach grzybami handlowali okoliczni mieszkańcy. Teraz nie widać nikogo. W lipcu pojawiło się troszkę podgrzybków, lecz wszystkie momentalnie pokryły się pleśnią. Mam jeszcze nadzieję, że na jesieni przynajmniej opieńki nie zawiodą - dodaje pan Andrzej.

Również na lubelskich targowiskach ich nie kupimy. - Z grzybów tylko pieczarki -śmieje się jedna ze sprzedających na targu przy Ruskiej. Podobnie na targowisku na ulicy Krańcowej. – W ubiegłym tygodniu był jeden handlujący kurkami, lecz przywoził je ze skupu gdzieś na Mazurach - słyszymy.

Przyczynę takiego stanu rzeczy wyjaśniają lubelscy leśnicy. - Wszystkiemu winna jest pogoda - wyjaśnia spotkany w lesie pracownik Nadleśnictwa. - Potrzeba kilku dni intensywnych opadów, żeby rozwinęła się grzybnia, a z niej owocniki. Tymczasem od dłuższego czasu nad regionem zaobserwować można było tylko burze z piorunami i  chmury, z których niewiele padało. Niejednokrotnie jest tak, że udając się do lasu idziemy po błocie i mijamy kałuże, a po wejściu w leśne ostępy pod stopami trzeszczą nam suche liście i patyki. Kolejną przyczyną jest brak w tym roku porannych mgieł, a co za tym idzie rosy. Dawały one dodatkową wilgoć dla ściółki leśnej. Grzybom nie sprzyja także niska temperatura, jaka ostatnio występuje nocami. Dla ich rozwoju oprócz wilgoci potrzebne jest ciepło - wylicza.

Jest jednak szansa na grzyby. W lasach pojawiają się białe, podobne do pleśni strzępki - to oznacza, że grzybnia zaczyna się rozrastać. To znak, że na przełomie sierpnia i września możemy się spodziewać pierwszych grzybów. Oczywiście jeżeli nie nastanie znowu susza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto