Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma co liczyć na szybkie rozpoczęcie budowy centrum IKEA w Lublinie

redakcja
redakcja
Maciej Kaczanowski
Szwedzka sieć ma już pozwolenie na budowę swojego sklepu i galetrii handlowej. Dostała też zgodę na budowę dróg dojazdowych. Tu jednak zaprotestowali okoliczni mieszkańcy. Nie życzą sobie, by rozbudowana ul. Nasutowska przebiegła przez ich działki.

Wojewoda uchyliła decyzję w tej sprawie, a dokumenty wróciły do Ratusza. W tej chwili w urzędzie toczy się tzw. postępowanie naprawcze. To oznacza, że głos mogą zabrać właściciele działek, sąsiadujących z przyszłą galerią.

– Może to zrobić każda ze stron, a jest ich 27 – wyjaśnia Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta. – Wpłynęło już kilka pierwszych pism. Odpowiemy na wszystkie. Plan przebudowy układu komunikacyjnego można obejrzeć w Wydziale Architektury.

Mieszkańcy pytają m.in. o wjazdy na posesje, których w projekcie zabrakło. Nie wiadomo jeszcze, czy urzędnicy wprowadzą stosowne zmiany i w jakim zakresie.

Ten problem to jednak drobnostka w porównaniu z planowanym przebiegiem ul. Nasutowskiej.
Dzisiaj to gruntowa droga. W przyszłości ma się zamienić w ruchliwą arterię z trzema pasami ruchu, chodnikami i ścieżką rowerową. Część nowej trasy przebiegnie po prywatnych działkach.

– Przebiegu drogi nie zmienimy, bo został on dokładnie określony w planie zagospodarowania przestrzennego – dodaje Kieliszek.

Mieszkańcy ul. Nasutowskiej przekonują, że budowa centrum IKEA im nie przeszkadza. Ale na planowany przebieg ul. Nasutowskiej się nie zgodzą.

– Z planów wynika, że samochody pojadą kilka metrów od mojego domu – mówi nam jeden z mieszkańców. – Dlaczego miałbym się na to godzić? To inwestycja związana z centrum handlowym, więc nowe pasy ruchu powinny pobiec przez działkę prywatnego inwestora.

Ten zaś musi czekać, bo budowa samego centrum nie ma sensu, jeśli nie będzie zgody na nowy układ komunikacyjny.

– Decyzji w tej sprawie należy się spodziewać jesienią – dodaje Kieliszek.

Ratuszowe procedury mogą zakończyć się na przełomie października i listopada. Wtedy inwestor będzie mógł myśleć o wbiciu pierwszej łopaty. O ile wojewoda uzna, że decyzja w sprawie przebudowy dróg jest zgodna z prawem. Kiedy dokument się uprawomocni, nie będzie już drogi odwoławczej, bo inwestycja jest realizowana w oparciu o tzw. specustawę drogową. Jednak wtedy prace budowlane może zahamować zima.

Jacek Szydłowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto