Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy legalnych narkomanów!

Janek Taraszkiewicz
Janek Taraszkiewicz
Paranoja, że w centrum miasta otwarto sklep, w którym sprzedaje się narkotyki! – protestują mieszkańcy przeciwko sklepowi Dopalacze.com przy Krakowskim Przedmieściu.

Ich skarga trafiła do Biura Obsługi Mieszkańców. O zablokowanie ekspansji centrów, sprzedających używki zaapelowali też pedagodzy.

- Tabletki, które można tam dostać, działają w sposób identyczny jak zakazane w Polsce środki odurzające. Ktoś musi się tym zająć, bo niedługo zaleje nas rzesza młodocianych legalnych narkomanów, którzy za kilkanaście złotych mogą kupić sobie ten syf – taki anonimowy list trafił ostatnio do BOM-u. Dopalacze nie podają się też pedagogom, psychologom, przedstawicielom ZHP, lubelskich parafii oraz Instytutu Akcji Katolickiej, a także studentom psychoprofilaktyki UMCS w Lublinie. To właśnie oni podczas konferencji zorganizowanej przez Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta, w ramach realizacji programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych wyrazili swój przeciw wobec sklepu dopalacze.com. Zrobili to w formie apelu skierowanego do parlamentarzystów, samorządowców i przedstawicieli mediów „o natychmiastowe wszczęcie działań, które zablokują ekspansję „Funshops” i legalny handel „dopalaczami”, środkami chemicznymi podnoszącymi doznania przyjemności podczas zabawy”.

Posłowie zajmą się tym problemem.

Do sejmu trafił właśnie projekt uchwały opracowany przez SLD, w którym w jednym z punktów jest zakaz sprzedaży specyfików, które mają działanie podobne do amfetaminy. Lubelscy posłowie popierają projekt. - Problem z dopalaczami jest skomplikowany, bo chodzi tu o formuły chemiczne, które zawsze można obejść. Ale jeżeli nowy projekt utrudni dostęp do dopalaczy, albo uniemożliwi ich sprzedaż to uważam, że jest to krok w dobrym kierunku – mówi Joanna Mucha, posłanka PO.

Podobnie wypowiada się poseł PiS, Stanisław Michałkiewicz.

– Jestem zaniepokojony handlem środkami tego typu, które mogą uzależniać. Poparłbym ten projekt – mówi. Na sprzedaż „legalnych narkotyków” nie godzą się również młodzi ludzie z Akademii Wolontariatu. „Zero refleksji, zero rzeczywistości, zero myślenia, zero kontaktu, zero uczuć, zero siebie” – z takim transparentem przed sklepem przy Krakowskim Przedmieściu. Na deptak przyszło około trzydzieści młodych osób z gimnazjum i liceum, którzy rozdawali ulotki przechodniom. – Według mnie to skandal, że taki sklep powstał. Zamiast budować ośrodki dla narkomanów, władze miasta wydają pozwolenia na tego typu działalność – mówi Marta Tarnowska, koordynatorka akcji z Akademii Wolontariatu.

Piotr Domański, rzecznik World Wide Supplements, firmy importującej „dopalacze”, komentuje sprawę.

– Słyszałem o pojedynczych przypadkach niezadowolenia. Dociera również do mnie bardzo wiele przychylnych opinii na temat działalności sklepów – mówi Domański. – Doświadczenia innych krajów, gdzie Dopalacze są sprzedawane jak produkty przeznaczone do spożycia nie dają podstaw do twierdzeń, że ktoś po ich spożyciu może zostać narkomanem.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto