Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NFZ nie chciał finansować badań genetycznych. Na Pomorzu czeka na nie około 80 kobiet w ciąży

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Jedynej na Pomorzu Poradni Genetycznej przy szpitalu "Kliniczna", która wykonuje ciężarnym kobietom inwazyjne badania prenatalne, skończyły się pieniądze. Dla przyszłych mam, które w ściśle wyznaczonych terminach muszą przejść zabieg amniopunkcji, oznacza to jedno - zanim po porodzie dowiedzą się, czy ich dziecko jest zdrowe, będą umierać z niepokoju.

Wynik amniopunkcji wyklucza ok. 40 ciężkich wad rozwojowych płodu. Starania o dodatkowe pieniądze na ten cel dyrekcja placówki rozpoczęła pod koniec września. Pomorski NFZ nie zgodził się jednak na renegocjację umowy.

W ostatni piątek na biurko wybitnego gdańskiego genetyka klinicznego, prof. Janusza Limona z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, trafiła bulwersująca odpowiedź urzędników. Według niej, świadczeniodawca powinien udzielać świadczeń przez cały okres obowiązywania umowy, zgodnie z określonym w niej harmonogramem.

Problem w tym, że liczby ciężarnych mieszkanek Pomorza, podobnie jak porodów, nie da się z góry zaplanować. Tymczasem w ciążę zachodzi coraz więcej kobiet. Nie sposób też przewidzieć, ile z nich wymagać będzie amniopunkcji. A badania tego nie da się przełożyć, da ono wiarygodny wynik tylko między 14 a 16 tygodniem ciąży.

Z pomocy Poradni Genetycznej przy szpitalu "Kliniczna" korzysta rocznie ponad 1000 mieszkanek Pomorza. Część z nich przeżyła już tragedię narodzin dziecka z ciężką wadą genetyczną, które z tego powodu zmarło w pierwszych dniach życia. Na kolejną ciążę zdecydowały się tylko dlatego, że państwo zagwarantowało im prawo do bezpłatnych badań prenatalnych. To prawo okazało się fikcją. Badania prenatalne przyszłych mam finansowane są w ramach tzw. profilaktycznych programów zdrowotnych. - To od 13 lat rutynowa diagnostyka - tłumaczy prof. Krzysztof Preis, wojewódzki konsultant ds. położnictwa i ginekologii. Nigdy dotąd nie brakowało na nie pieniędzy. Sens pracy Poradni Genetycznej to właśnie amniopunkcja, a następnie hodowla komórek i ich diagnostyka. To badanie drogie ze względu na koszt niezbędnych materiałów i odczynników.

- Najpierw wystąpiłem do funduszu o pieniądze na 250 takich badań, dostałem na 175 - wylicza prof. Janusz Limon. - W połowie roku wnioskowaliśmy o kolejnych 120 badań, przyznano nam środki na zaledwie 30. W piśmie z 29 września pomorski NFZ kategorycznie odmawia dalszych rozmów na temat pieniędzy. - Oznacza to, że 80 pacjentek będzie musiało zrezygnować z tego badania - szacuje prof. Limon.
Mało którą pacjentkę stać na amniopunkcję za ponad 1000 zł w prywatnym szpitalu.

Zdaniem urzędującej od dwóch tygodni wicedyrektor gdańskiego NFZ ds. medycznych Barbary Kawińskiej, Poradnia Genetyczna powinna mieć jeszcze niewykorzystane pieniądze. Jeżeli ich nie ma, to - jak wczoraj zapewniła - pomorski NFZ gotowy jest do rozpoczęcia rozmów na ten temat.

To łamanie praw kobiety

Rozmowa z prof. Januszem Limonem, wojewódzkim konsultantem z genetyki klinicznej

- Co może zrobić Poradnia Genetyczna bez pieniędzy?

- Lekarz może przyjąć pacjentkę, wysłuchać i opowiedzieć jej, jakie badania mógłby jej zlecić, gdyby miał pieniądze. Większość kobiet, które szukają u nas pomocy, ma już za sobą badania nieinwazyjne i wymaga amniopunkcji.

- Co daje wynik badania?

- Rozstrzyga w stu procentach, czy dziecko w jej łonie rozwija się prawidłowo, czy urodzi się np. z zespołem Downa, zespołem Edwardsa czy Patou. Dwie ostatnie to choroby letalne. Oznaczają śmierć dziecka wkrótce po narodzeniu. Pacjentka, która się tego obawia, umiera z niepokoju, dopóki nie dowie się, że wszystko z jej dzieckiem jest w porządku. Uważam, że uniemożliwienie kobietom dostępu do tych badań to łamanie ich praw.

- Kto może skierować kobietę do Poradni Genetycznej?

- Nie tylko ginekolog, ale każdy lekarz, w tym rodzinny. Zdarza się jednak, że pacjentki i to z grupy podwyższonego ryzyka mają z tym problem.

- Jakie kobiety ciężarne należą do grupy ryzyka?

- Oprócz tych obciążonych wywiadem, każda przyszła mama po 35 roku życia powinna zgłosić się do poradni.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NFZ nie chciał finansować badań genetycznych. Na Pomorzu czeka na nie około 80 kobiet w ciąży - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto