- Od prawie dwóch lat nie miałem ubezpieczenia zdrowotnego, bo od skończenia studiów pracowałem na umowę o dzieło – mówi pan Michał, nasz Czytelnik. - Przy tego rodzaju umowie mój pracodawca nie odprowadzał żadnych składek do NFZ-u, ani do Zakładu Ubezpieczeń Zdrowotnych. To problem, bo bez ubezpieczenia nie mogę pójść do państwowej przychodni, ani leczyć się w szpitalu.
Pan Michał chciał zacząć opłacać składkę. – I tu zaczęły się schody – opowiada.
– Dowiedziałem się, że zanim NFZ obejmie mnie ubezpieczeniem, będę musiał zapłacić karę. To ponad 1500 złotych! Nie rozumiem, czemu muszę płacić tyle pieniędzy, jeśli przez dwa lata w ogóle nie byłem w szpitalu.
- To nie kara, a opłata narzucona przez ustawę – wyjaśnia Łukasz Semeniuk, rzecznik lubelskiego oddziału NFZ.
– Opłacanie składek jest ustawowym obowiązkiem każdej osoby, która chce korzystać z opieki medycznej. Jeśli ktoś nie wypełniał tego obowiązku przez więcej niż trzy miesiące, a chce się dobrowolnie ubezpieczyć, to musi ponieść opłatę. Ponowne ubezpieczenie uzależnione jest od wpłacenia opłaty. Pieniądze będą przeznaczone na potrzeby opieki medycznej.
Takie wytłumaczenie nie przemawia do nieubezpieczonych. Zwłaszcza, że z roku na rok ich „kara” będzie wzrastać.
– Jeśli będę zwlekać, NFZ każe mi zapłacić jeszcze więcej – mówi pan Michał. – Po dwóch latach będę musiał zapłacić ponad trzy tysiące złotych, a po pięciu – prawie pięć tysięcy złotych. Dziesięć lat zwłoki to koszt ponad sześciu tysięcy złotych.
- Rozwiązaniem problemu może być znalezienie pracy na etat – mówi Semeniuk.
– Składki na ubezpieczenie będzie odprowadzał pracodawca. W tym wypadku nie ma trzeba płacić tej dodatkowej opłaty. Podobnie jest w przypadku założenia indywidualnej działalności gospodarczej. Nieubezpieczeni mogą też starać się o zwolnienie z zapłacenia „kary”. Przysługuje to osobom, które są w trudnej sytuacji rodzinnej lub majątkowej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?