- Byłem na zapleczu kiedy usłyszałem hałas. Zobaczyłem jak dwóch napastników bije moją żonę - opowiada właściciel sklepu jubilerskiego przy ul. Świętoduskiej. Dziś napadło na niego dwóch nieznanych sprawców.
Około godziny 16.30 mężczyźni weszli do środka. Rzucili się na ekspedientkę. Nie wiedzieli, że na zapleczu jest jej mąż.
- Usłyszałam krzyki przechodniów i zobaczyłam dwie osoby uciekające w stronę ul. Noworybnej. Chwyciłam za telefon i zawiadomiłam policję - mówi ekspedientka z sąsiedniego sklepu odzieżowego.
Sprawców policja nie zatrzymała. - Nie udało im się również nic ukraść - informuje Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji.
Wideo
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!