Naklejki z adresami nadal na workach na śmieci

Sytuacja taka istnieje od 1 października, kiedy to w całym kraju wprowadzono w życie dziwny – zdaniem wielu właścicieli posesji – przepis.

- Nie mam nic przeciwko kontrolowaniu przez firmę wywożącą śmieci zawartości moich worków na odpady z punktu prawidłowości segregowania ich. Ale mam poważne wątpliwości czy do tego celu nie wystarczy widniejący na naklejce kod kreskowy. Dlaczego dodatkowo jest tam umieszczony dokładny adres pocztowy mojej posesji? Przecież jest to jawne naruszenie Ustawy o ochronie danych osobowych – napisała do mnie Czytelniczka dwa miesiące temu.

Próbowałem zasięgnąć opinii u źródła, ale przedstawiciele żadnej z dwóch firm wywożących odpady z terenu Lublina, nie znaleźli w październiku dla mnie czasu.

Wielokrotnie podejmowane próby kontaktu telefonicznego z osobami mogącymi udzielić jednoznacznych wyjaśnień na pytanie nie zostały zakończone pomyślnie ani w odniesieniu do Kom-Eko, ani w stosunku do MPO Sita Lublin.

Na obiecaną odpowiedź za pośrednictwem poczty elektronicznej od pierwszej z tych firm nie mogłem doczekać się, zaś od MPO w dniu 29 października uzyskałem wytłumaczenie: „(...) w najbliższym czasie komentarz ze strony Zarządu nie będzie możliwy ze względu na liczne obowiązki służbowe oraz delegacje”.

Na rozmowę z prezesem Kom-Eko zdołałem w końcu umówić się na późniejszy termin, zaś w międzyczasie uzyskałem wyjaśnienia z Ratusza. Zasadniczą kwestię, która nurtuje właścicieli prywatnych posesji, najlepiej charakteryzują słowa z listu Czytelniczki:

- Po co komu mój napisany jasno i wyraźnie adres, jeśli jest kod kreskowy? Przecież czytnik takich kodów potrafi odczytać te dane, a inne są temu urządzeniu niepotrzebne!

Obszerne wyjaśnienia całej zaistniałej kwestii z adresami na naklejkach z kodami kreskowymi, umieszczanymi na workach do wywozu, otrzymałem od Karola Kieliszka z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin:

- Gmina Lublin dołożyła szczególnej staranności w celu ochrony prywatności i ochrony danych osób fizycznych w sposób określony przepisami ustawy o ochronie danych osobowych – relacjonuje Karol Kieliszek. - Przed wdrożeniem procedury systemu elektronicznego ewidencjonowania odbioru odpadów komunalnych Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych w miesiącu lipcu br. dokonał kontroli zgodności przetwarzanych danych z przepisami o ochronie danych osobowych i nie zgłosił zastrzeżeń dotyczących zakresu oraz sposobu przetwarzania pozyskiwanych danych. Niezależnie od powyższego, w celu dochowania należytej staranności, czy podjęte przez Gminę Lublin działania dotyczące stosowania systemu elektronicznego ewidencjonowania odbioru odpadów komunalnych nie stoją w sprzeczności z ustawą o ochronie danych osobowych, zwróciliśmy się z odrębnym zapytaniem do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych o zbadanie tej sprawy. Dodatkowo w związku z systemem elektronicznego ewidencjonowania odbioru odpadów komunalnych GIODO przeprowadził do tej pory szczegółowe kontrole przedsiębiorców KOM-EKO oraz MPO. Na wyniki tych kontroli czekamy. System RFID opiera się na informacjach zakodowanych w chipach zamontowanych w pojemnikach i w kodach kreskowych znajdujących się na etykietach adresowych naklejanych na worki. Informacje te to: a) rodzaj odbieranych odpadów, b) adres punktu wywozowego - dodaje.

- Żadne inne informacje nie są pozyskiwane i przetwarzane w dedykowanym systemie teleinformatycznym – zapewnia Karol Kieliszek. – (...) w szczególności informacje pozwalające przypisać dany pojemnik lub worek do osoby fizycznej. Zgodnie z art. 6 ustawy o ochronie danych osobowych, za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej. W ocenie Gminy Lublin w prowadzonym systemie nie zachodzą przesłanki z art. 6 cytowanej ustawy. Dane dotyczące rodzaju odpadu (frakcja sucha, odpady zielone) oraz adresu, z którego pochodzi odpad nie mają na celu identyfikacji osób fizycznych i takiej identyfikacji nie umożliwiają – uzupełnia.

Tym niemniej, właśnie przecież adres podany pod kodem kreskowym jednoznacznie charakteryzuje jeśli nie daną osobę fizyczną, to przecież posesję, na której ta osoba wytwarza śmieci w postaci frakcji suchej, frakcji mokrej i zielonej. Adres więc wskazuje pośrednio na dana osobę. Ale po co w ogóle on jest, skoro wszystkie informacje zakodowane są w kodzie kreskowym?

- Do realizacji ustawowego obowiązku odbierania odpadów komunalnych z nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy, Gmina Lublin od dnia 1 października br. stosuje system elektronicznego ewidencjonowania i potwierdzania odbioru wszystkich rodzajów odpadów oparty na technice RFID – kontynuuje Karol Kieliszek. - Rozwiązanie takie zostało wprowadzone w celu realizacji zadań gminy (...) określających obowiązek: a) nadzorowania gospodarowania odpadami komunalnymi, w tym realizacji zadań powierzonych podmiotom odbierającym odpady komunalne od właścicieli nieruchomości, b) dokonywania corocznej analizy stanu gospodarki odpadami komunalnymi w celu weryfikacji możliwości technicznych i organizacyjnych gminy w zakresie gospodarowania odpadami komunalnymi. Rozwiązanie, na które zdecydowała się Gmina Lublin wynika z potrzeby rzetelnego spełniania obowiązków gminy wynikających z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach - dodaje.

Na pytanie kto ma dostęp do worków ze śmieciami oznaczonymi nalepkami po ich odbiorze z posesji, przedstawiciel biura prasowego Urzędu Miasta odpowiedział:

- Umowy zawarte między Gminą Lublin a MPO i KOM-EKO dotyczą realizacji zadania polegającego na odbieraniu i zagospodarowaniu odpadów komunalnych. W takim przypadku podmiot odbierający odpady komunalne przekazuje odebrane od właścicieli nieruchomości odpady komunalne do instalacji ujętych w „Planie gospodarki odpadami dla województwa lubelskiego 2017", w których są zagospodarowywane odpady. Dostęp do worków z naklejkami mają pracownicy obsługujący śmieciarkę. Dalsze gospodarowanie odpadami polega na ich dostarczeniu na linię sortowniczą, co odbywa się poprzez wykorzystanie spycharko ładowarki. Przestrzeń wyładowcza, z uwagi na stosowanie spycharko ładowarki, powoduję brak możliwości przebywania tam ludzi. Dalej worki trafiają na urządzenie rozrywające worki, i na linii sortowniczej mamy już do czynienia z odpadami wysypanymi z worków, które podlegają segregacji ręcznej i mechanicznej,

Nie wiadomo czy dane rozwiązanie zostanie zmienione. - Czekamy na odpowiedź od Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych – informuje Karol Kieliszek.

Na marginesie zasadniczej kwestii Karol Kieliszek wyjaśnia, iż w przypadku, gdy dostarczone prze firmę świadczącą usługę odbioru odpadów etykiety adresowe zawierające kody kreskowe zostaną wykorzystane, należy zgłosić ten fakt bezpośrednio do przedsiębiorcy obsługującego nieruchomość. Kontakt z przedsiębiorcą jest możliwy z wykorzystaniem telefonu, faksu, poczty elektronicznej, listu oraz za pośrednictwem strony internetowej lub osobiście.

- Przedsiębiorcy zostali zobowiązani do poprawy dostępności kontaktu telefonicznego z mieszkańcami – uzupełnia Karol Kieliszek. Urząd w najbliższym czasie przeprowadzi audyt możliwości kontaktu z przedsiębiorcą, którego jednym z obowiązków wynikających z umowy jest zapewnienia stałej możliwości kontaktu z przedsiębiorcą. W przypadku braku realizacji tego zobowiązania, wyciągnięte zostaną stosowne konsekwencje.

I choć z ust przedstawiciela biura prasowego Urzędu Miasta Lublin nie padła jednoznaczna odpowiedź czy rzeczywiście adresy posesji na naklejkach z kodami kreskowymi na workach Kom-Eko i PO Sita są potrzebne, to pozostaje mieć nadzieję, iż wspomniany przez Karola Kieliszka audyt wykaże jeśli nie bezprawność takiego rozwiązania, to przynajmniej jego niestosowność i brak potrzeby zamieszczania takich danych na przedmiotowych naklejkach. A stąd pozostanie już tylko krok do wyrugowania adresu prywatnych posesji z worków na śmieci.