Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najlepsi policjanci na czterech łapach

Redakcja
Ci czworonożni funkcjonariusze potrafią prawie wszystko. Tropią, bronią i... znają się na ludziach. Alcen i Tercet będą reprezentować nasze województwo w walce o tytuł najlepszego w Polsce psa policyjnego.

Wojewódzkie eliminacje odbyły się 2 lipca. Alcen i Tercet przeszli je dzięki swojej odwadze i posłuszeństwu wobec przewodników. Te psy przede wszystkim jednak pracują, a nie startują w konkursach. Ich opiekunowie nie wyobrażają sobie lepszych niż one pomocników w codziennej pracy policjanta.

Alcen zna się na ludziach

Trzyletnim owczarkiem, Alcenem od początku opiekuje się sierżant sztabowy Adam Siek. Przewodnik i jego pies pracują w Janowie Lubelskim. - Policja kupiła Alcena, gdy miał rok. Przeszedł wszystkie próby i pod moją opieką trafił na pięciomiesięczne szkolenie – wspomina Adam Siek. To pies patrolowo-tropiący. Jego węch bezbłędnie znajduje wszystkie ślady. Alcen musi być też odważny. Nie może bać się strzałów, ani czyjejś agresji. W każdej sytuacji musi bronić siebie i swojego przewodnika.

- To bardzo łagodny pies, ale w pewnych granicach – twierdzi Adam Siek. – Zawsze reaguje na agresywne zachowania ludzi: krzyk i przeklinanie. Świetnie wyczuwa także strach. Po prostu zna się na ludziach – wyjaśnia opiekun.

Alcen mieszka ze swoim przewodnikiem. O jego formę trzeba ciągle dbać i raz w tygodniu brać go na szkolenie. – Ale z psem pracuje się dwa razy lepiej, niż bez niego. Świetnie na siebie trafiliśmy i mam nadzieję, że to będzie mój przyjaciel do końca – podkreśla Adam Siek.

Psa trzeba zrozumieć

Sześcioletni owczarek niemiecki, Tercet to również pies patrolowo-tropiący. Jego obecny przewodnik, aspirant sztabowy Wojciech Hawryluk, pracuje z nim dopiero od trzech miesięcy, ale ma już duże doswiadczenie w pracy z policyjnymi czworonogami. – To mój drugi pies. Z pierwszym zacząłem pracę w 2001 roku. Gdy przejąłem Terceta, musiałem go do siebie przyzwyczaić i przećwiczyć z nim to, co potrafi – mówi Hawryluk.

Nie było jednak zbyt trudno zacząć pracę z nowym psem. – Trzeba go było po prostu wyczuć i zaprzyjaźnić się z nim. Gdy człowiek zrozumie psa, to i pies zrozumie człowieka – wyjaśnia przewodnik Terceta. – Wobec mnie jest łagodny i posłuszny, mam nad nim pełną kontrolę. Inni muszą oczywiście na niego uważać – podkreśla.

Tercet mieszka ze swoim opiekunem i pomaga mu w codziennej pracy w Komisariacie w Międzyrzecu Podlaskim. – Z takim psem trzeba ciągle pracować, bo tak jak człowiek, zapomina rzeczy, których nie powtarza. Ale lubię pracę ze zwierzętami i jestem zadowolony, że go mam – przyznaje Wojciech Hawryluk.

Alcen i Tercet powalczą o tytuł mistrzowski we wrześniu podczas zawodów w Sułkowicach.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto