– Zależy nam, żeby zachować autentyzm każdego reliktu, który jest w naszych zasobach – podkreśla Agnieszka Kowalczyk z muzeum. – Także butów, które właśnie w tym celu musiały zostać poddane dezynfekcji i czyszczeniu.
Sama dezynfekcja butów kosztowała prawie 100 tys. zł.
– W ub. roku braliśmy udział w projekcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i dostaliśmy dotację na ten cel (połowę potrzebnej kwoty, resztę dołożyło samo muzeum – red.) – wyjaśnia Kowalczyk.
Buty zostały przewiezione do Archiwum Państwowego Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku. Tam jest specjalna komora przeznaczona do dezynfekcji takich reliktów.
Po powrocie do Lublina buty zostały oczyszczone, posegregowane i przeliczone.
– Rękoma naszych pracowników – zaznacza Kowalczyk. – Ale też przy dużym udziale wolontariuszy m.in. z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Ukrainy, którzy w lipcu pomagali we wkładaniu obuwia do gablot.
W zbiorach historycznych Muzeum na Majdanku jest prawie 300 tys. reliktów obozowych.
Największy zbiór to więźniarskie obuwie cywilne znalezione po likwidacji obozu. Należało ono zarówno do więźniów, jak i do ofiar „Akcji Reinhardt”.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?