– Kochamy je za dzikość. Nie skręcają zbyt dobrze, nie hamują zbyt mocno, ale mają styl. I są... amerykańskie, takie inne. To prawdziwy "fun” panować nad takim autem – mówi Andrzej Brzychczy z Dąbrówki Wielkiej, od czterech dni posiadacz unikatowego modelu 350 Boss. – Tych aut powstanie tylko 2500. Wyprodukowano już jakieś 1200. To jest jeden z nich. 4 dni temu przywiozłem go z Niemiec.
Miłość do mustanga jest wielka. – To jest jak jazda na dzikim koniu. Fajne przeżycie. Ja swojego mustanga odpalam tylko w niedzielę. Zimą stoi w cieplutkim garażu. Pali jak smok, punktów karnych na koncie mam sporo. Ale kosztów nikt nie liczy – mówi Andrzej spod Gdyni.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?