Powiedzieć, że dla wszystkich reprezentantek naszego kraju będzie to mecz życia, to nic nie powiedzieć. „Biało-czerwone” co kilka dni rozgrywają na mistrzostwach świata takie mecze życia.
Najpierw najistotniejsze było spotkanie z Rumunią, następnie z Francją, a teraz najwyższą rangę ma mecz z Serbią. Ale gdy tylko się skończy, liczyć się będzie tylko kolejny pojedynek, który zadecyduje o złocie albo brązie dla naszej drużyny narodowej.
– Każde kolejne spotkanie, które dziewczyny tutaj grają, jest lepsze, z każdym kolejnym widoczny jest postęp. Dlatego ja jestem spokojna o ich dyspozycję dzisiejszego wieczora. To, że gramy z Serbią, a nie Norwegią nie ma najmniejszego znaczenia. „Biało-czerwone” w takiej formie są w stanie wygrać z każdym przeciwnikiem – twierdzi Monika Marzec, była szczypiornistka MKS Lublin oraz reprezentacji Polski.
Marzec w przeszłości występowała w czarnogórskim Buducnosti Podgorica i doskonale wie, jakie przygotowanie zgotuje reprezentantkom naszego kraju serbska publiczność.
– Na pewno będzie gorąco. Kibice na Bałkanach są bardzo spontaniczni i reagują niezwykle żywiołowo. Gdy grałam w Podgoricy zdarzały się różne sytuacje, czasem coś poleciało z trybun na parkiet, ale to jest impreza rangi mistrzowskiej. Myślę, że tutaj kibice nie będą zakłócali spokoju. Z całą pewnością będą jednak ósmym zawodnikiem reprezentacji Serbii i jej wartością dodaną. Taki doping również dla naszych dziewcząt może być jednak dodatkową mobilizacją. Naprawdę, uważam, że nie mają czego się obawiać. Zresztą, w momencie gdy wychodzi się na parkiet, koncentracja jest tak wielka, że nie słyszy się otoczenia – tłumaczy trenerka pierwszoligowego MKS AZS UMCS Lublin.
Dzisiejszy mecz początkowo miał zostać rozegrany o godz. 20.45. Organizatorzy zmienili jednak terminarz i przesunęli początek zawodów na godz. 18.
W Kombank Arena spodziewana jest największa liczba widzów, jaka kiedykolwiek obejrzała mecz piłki ręcznej kobiet. Dotychczasowy rekord wynosi 16 028 osób i został ustanowiony właśnie w belgradzkiej hali, podczas półfinałowego meczu gospodyń z Norweżkami.
Michał Beczek
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?