Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Motoru nie można tak kompromitować

Redakcja
- Wierzę w ten zespół, ale po pięciu wiosennych kolejkach przeprowadzę remanent. Jeżeli ktoś nie chce oddawać zdrowia za Motor, to droga wolna. Nie można kompromitować swojego klubu - w takich słowach Bogusław Baniak, trener lublinian, podsumował niedzielny mecz z Sandecją. Przypomnijmy, że po katastrofalnej grze piłkarze Motoru ulegli drużynie z Nowego Sącza 1:4. Zawodnicy jednak już zapowiadają, że w sobotę z Dolcanem w Ząbkach zrehabilitują się za blamaż z "góralami".

Nie będzie jednak o to łatwo, ponieważ Dolcan przegrał u siebie z Wartą Poznań 1:2 i też będzie chciał się zrewanżować właśnie w starciu z żółto-biało-niebieskimi. W Motorze zabraknie pauzującego za żółte kartki Przemysława Żmudy, który w starciu z Sandecją grał jako defensywny pomocnik, a następnie jako jeden ze środkowych obrońców, zastępując na tej pozycji kontuzjowanego Michała Maciejewskiego. Nie wiadomo czy ten ostatni oraz narzekający na uraz pomocnik Rafał Król zdążą się wyleczyć na sobotnią potyczkę.

To nie koniec kłopotów. Słabo sędziujący mecz z Sandecją Jacek Zygmunt, na piętnaście minut przed końcem spotkania wyrzucił na trybuny słusznie protestującego Baniaka. W czwartek Komisja Dyscyplinarna PZPN podejmie decyzję odnośnie ewentualnej kary dla trenera. Może być tak, że nie poprowadzi on zespołu w kolejnym meczu.

Baniak przychodząc do Lublina mówił, że nie jest cudotwórcą, ale obiecywał, że zespół w każdym meczu da z siebie wszystko. Mecze sparingowe w Austrii pokazały, że gra wygląda coraz lepiej. Aż przyszedł mecz z Sandecją.

- Nie wiem, co się z nami stało. Chyba za bardzo chcieliśmy wygrać, a presja na zwycięstwo była ogromna. Chcieliśmy już w pierwszym meczu zacząć odrabiać straty i niestety napompowany balon pękł. Cieszymy się, że trener cały czas w nas wierzy. Nie zapomnieliśmy, jak gra się w piłkę i udowodnimy to - mówi Żmuda, kapitan Mototu.

Janusz Palikot, nowy nadzorca Motoru?

Dziś Janusz Palikot, poseł Platformy Obywatelskiej, spotkał się w Lublinie z przedstawicielami Motoru. Dyskusja, jak się okazuje, była owocna. Na rozmowy przybyli: prezes Grzegorz Szkutnik, trener Bogusław Baniak i Marcin Wieczorek, kierownik klubu.

- Jestem pod wrażeniem tego polityka. Wie, jakie osiągamy wyniki. Rozmowy były konkretne i rzeczowe. Liczymy na jego pomoc, ponieważ jak każdemu lublinianowi zależy mu, żeby w naszym mieście była piłka na jak najwyższym poziomie - mówi Baniak. - Przedstawiliśmy panu Palikotowi sytuację naszego klubu. Jaki mamy budżet czy plan naprawczy. Dostaliśmy od niego zadanie domowe do wykonania. Chodzi m.in. o zmiany organizacyjne w klubie. Od podstaw zamierzamy zbudować silny klub. Nawet jeśli spadniemy do drugiej ligi, swoje zadanie wykonamy. Poseł Palikot przedstawił nam wiele pomysłów. Każda minuta tej rozmowy była bardzo cenna. Na kolejne spotkanie jesteśmy umówieni pod koniec marca - dodaje Szkutnik.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto