Wtorkowa decyzja to efekt publikacji prasowych, w których opisano niejasną przeszłość Bednarza. Zdaniem pozostałych czterech członków zarządu wyjaśnienia prezesa nie były satysfakcjonujące. Jednomyślnie zdecydowali o odwołaniu go ze stanowiska.
W środę Bednarz wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że wtorkowa decyzja jest niezgodna z prawem. Powołując się na statut LKP Motor wyjaśnił, że posiedzeniom zarządu moze przewodniczyć jedynie prezes, lub osoba przez niego wyznaczona.
- Nie zamierzam rezygnować. Nie ma takiego powodu, tym bardziej, że coraz więcej osób skupia się wokół mnie i popiera to, co robię - powiedział nam Bednarz.
Innego zdania są pozostali członkowie zarządu. - Robi się z tego coraz większa farsa. Posiedzenie było zgodne z prawem. Tymczasem pan Bednarz mówi swoje i w ogóle nie pokazuje się w klubie i nie kontaktuje się z nami - odpowiada Marek Sadowski, wiceprezes Motoru. - W czwartek zamierzamy się spotkać i ustalić, co dalej. Chcemy porozmawiać z Grzegorzem Bednarzem, ale on nie odbiera od nas telefonów - dodaje.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?