Motor i Orlęta walczą o finał Pucharu Polski

W środę (godz. 18) na Arenie Lublin odbędzie się drugie półfinałowe spotkanie Pucharu Polski na szczeblu województwa lubelskiego. Trzecioligowy Motor Lublin podejmie występujące w tej samej klasie rozgrywkowej Orlęta Radzyń Podlaski.

Zwycięzca tego meczu w finale zmierzy się z Chełmianką, która w półfinale ograła Kryształ Werbkowice 5:1. Jeżeli zwyciężą lublinianie, to finał od-będzie się w Kozim Grodzie 10 czerwca (godz. 19), a jeśli radzynianie, to decydujące starcie zaplanowano 14 czerwca (godz. 17) na stadionie Orląt.

- Naszym celem jest zdobycie pucharu i takie zadanie postawiliśmy zawodnikom - mówi Waldemar Leszcz, prezes Motoru. - Wiemy jednak, że czeka nas ciężka potyczka, ponieważ Orlęta to dobry zespół. Walczymy nie tylko o zwycięstwo, ale też o dużą nagrodę finansową (zdobywca PP na szczeblu województwa otrzyma 30 tysięcy złotych - dop. red). Jest się o co bić. Zapowiada się ciekawe widowisko.

W bieżących rozgrywkach obydwie drużyny grały ze sobą już dwa razy. W ubiegłym roku Orlęta pokonały Motor przed własną publicznością 2:1, a w maju 2015 roku w rewanżu w Lublinie lepsi byli żółto-biało-niebiescy, zwyciężając po zaciętej potyczce 4:2.

- Tak jak w każdym meczu, gramy o zwycięstwo - mówi Paweł Kamiński, drugi trener Motoru. - Paru zawodników jest poobijanych po ostatnim spotkaniu z Karpatami, ale to nie są urazy powodujące, że ich występ jest zagrożony. W bramce na pewno kolejną szansę dostanie Kacper Skrzypek, który dobrze spisuje się w pucharach. Do składu dobija się też zdolna młodzież, więc pewne roszady kadrowe będą.

Ważna wiadomość dla kibiców Motoru, posiadających karnety na sezon 2014/2015. Nie obowiązują one na dzisiejszym meczu. Kibice muszą kupić bilety lub wyrobić sobie Kartę Kibica. Wejściówki można nabywać od godziny 9 w kasach Areny Lublin.

Motor i Orlęta walczą o finał Pucharu Polski