Na początek kilka wskazówek teoretycznych dotyczących sposobu zachowania się w sytuacji gdy jesteśmy świadkami wypadku. Dowiedzieliśmy się jak należy zabezpieczyć miejsce zdarzenia, jak postawić samochód by nie utrudniał dostępu do poszkodowanych. Warianty omawiane przez instruktorów (wypadek na zakręcie, na prostej, na wzniesieniu) pokazały, że nie można w tych przypadkach zachowywać się szablonowo.
Każda sytuacja jest inna.
Po teorii związanej z badaniem poszkodowanych, opatrywaniem ich oraz sposobem powiadamiania służb ratunkowych, a także wyposażeniem apteczki wprowadziliśmy zdobyte wiadomości w praktykę.
Rozpoczęły się tzw. pozoracje.
Prowadzący kurs pozorowali zdarzenie. Nie obyło się bez ran i krwi oraz nieprzytomnych poszkodowanych. Wszystko po to, by szkolenie wyglądało realnie. W czasie zajęć uczestnicy kursu występowali w roli ratowników jak i ratowanych.
To pozwoliło nam zrozumieć jak czują się osoby udzielające pomocy.
Na tym jeszcze nie koniec. Już za dwa tygodnie tematem kolejnej części szkolenia będzie resuscytacja. Z pewnością powtórzymy też wiadomości z poprzedniego spotkania.
Grupa AmRat, która prowadziła zajęcia to zespół wspaniałych Ludzi. Wiedzą co robią i potrafią to przekazać innym. Oby wiedza przydawała się jak najrzadziej ,ale wielu z nas powinno przejść takie szkolenie. Zderzenie teorii, czyli tego co wydaje nam się proste, z praktyką czyli realną sytuacją są często nieporównywalne.
A pomóc innym - kierowcom, pieszym, młodym czy staruszce to czasem kilka minut, które mogą uratować życie i zdrowie.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
