A było to tak. Wczoraj już ok. 9.50 obudziły mnie słowa że prezydent Kaczorowski rozbił się samolotem i wiele wiele innych osób. Przetarłem oczy i już byłem trochę zdenerwowany że będzie żałoba, bo dzisiaj miałem iść na happening, który był zapowiadany od godz. 12 do 21 na pl. Litewskim.
Za chwilę słyszę w wiadomościach, że rozbił się samolot prezydencki i zaczęto wymieniać kto zginął i włosy stanęły mi jak zacząłem słuchać dalej tego komunikatu. W międzyczasie włączyłem komputer i coś nieopatrznie musiałem nacisnąć, bo cały komputer zaczął wariować i się wyłączył... A jak wreszcie go uruchomiłem okazało się, że jedna z partycji została wyczyszczona i wszystko co tam miałem bezpowrotnie zginęło. Uruchomiłem i zainstalowałem tylko GG, Skypa i przeglądarkę i spojrzałem na portalu naszym, czyli Mojego Miasta Lublin, co się dzieje i na gg też dostałem link od Zebry z tymi wydarzeniami, bo Ona wie że nie wszystko nieraz zobaczę ...
Działałem jak w amoku i mimo że nie lubiłem prezydenta Kaczyńskiego, używając eufemizmu, nie mogłem uwierzyć, że taka tragedia się dzisiaj wydarzyła. Jak już wspomniałem, niemal jak automat poszedłem na spotkanie z Przyjaciółmi, bo w tej chwili chciałem być wśród bliskich mi ludzi. Po względnym rozładowaniu emocji związanych z tym wydarzeniem wróciłem do domu słuchać komunikatów radiowych i oglądać portale informacyjne, a w międzyczasie odzyskiwać co się da z komputera.
No i zawsze lubię pierwsze wiadomości zobaczyć na Portalu MM Lublin i tu widzę artykuł o tragedii i żałobie. W komentarzach dodanych przez większość "Gości" czytam o teorii spiskowej i inne bzdury. To nie na ten czas i nie pod tym artykułem...
Ja na początku tych komentarzy przed wyjściem do Przyjaciół napisałem formułkę rzymską: " O zmarłych albo dobrze, albo nic " i widzę masę komentarzy właśnie poświęconych polityce i nawet takie bzdury jak to, że Jaruzelski z Tuskiem nie polecieli tym samolotem bo wiedzieli że ma się rozbić, a nawet że Tusk jak rozmawiał 07.04 z Putinem to się śmiali i na tej podstawie jeden z tych "Gości" wysunął że umawiali się na zamach...
Dobrze że zarejestrowani MM-kowicze nie pisali takich głupot, a wprost przeciwnie bronili tezy o katastrofie z przyczyn niespiskowych. Więc i ja, mimo że nie uważałem pana Kaczyńskiego za swojego prezydenta, napisałem kilka słów od siebie i wyszedłem trochę odpocząć od tych głupot i przewietrzyć głowę, jak też porobić trochę zdjęć i postanowiłem że przejdę się wpisać słowo od siebie w Księdze Kondolencyjnej znajdującej się w Ratuszu.
Muszę przyznać że jak zobaczyłem kolejkę ludzi do wpisu dość pokaźną, to chciałem się wycofać, ale pomyślałem sobie że przecież po to tu przyszedłem i tak po ok. 90 minutach czekania wpisałem się.
Potem jakiś taki w błogim, acz nie wesołym nastroju wróciłem na piechotkę spacerkiem do domu. Oczywiście jak wychodziłem wczoraj po 19.30 to padał deszcz, a jak wracałem po 22.30 nic nie padało. I właśnie tym chciałem się z wami moi Przyjaciele i Wrogowie podzielić, bo uznałem że trzeba wreszcie coś napisać o tak potężnej tragedii.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?