MM Lublin: Wymienialiśmy się aż miło! (zdjęcia)

Zasada była prosta: przynosimy przedmioty, które nam się znudziły i wymieniamy je na to, co wpadnie nam w oko. - Przyszłam tu, bo w szafie zalega mi mnóstwo rzeczy, których już nie noszę. Zabrałam część ze sobą i czekam z nadzieją, że znajdę coś ciekawego. Przyniosłam sukienki, bluzki, topy, kilka kreacji wieczorowych – wymienia Anna Herman. Ostatecznie wymieniła dwie bluzeczki na zielony sweterek. – Wymienialnia to genialny pomysł – komentowała. – Nie musimy wydawać pieniędzy, a możemy wrócić do domu z nowym wdziankiem.

Z pustymi rękami nie wyszła też Barbara Szymańska.

– Znalazłam srebrne buty na wiosnę, przepiękne i pasują, jak ulał – cieszyła się nasza Czytelniczka, która przyszła do redakcji z ogromną reklamówką ubrań. – Mam jedną małą wadę: uwielbiam kupować ubrania – przyznała pani Barbara.

Choć w MM-kowej wymienialni udzielały się głównie kobiety, panów tez nie zabrakło.

- Szukam starych płyt winylowych do mojej kolekcji. Niestety dzisiaj nie znalazłem nic dla siebie. Może następnym razem – mówił Michał Adamek. - Dzisiaj się tylko rozglądam, akurat przechodziłem obok. Mam mnóstwo kurtek, marynarek i męskich spodni, w których już nie chodzę. Chętnie się wymienię podczas kolejnej wymienialni – dodał pan Adam. - Mam nadzieję, że to nie ostatnia taka akcja. Dzisiaj wychodzę z MM-ki z gustownymi, czarnymi pantoflami, wymieniłam się na czapkę i szalik. W sklepie za takie buty musiałabym wydać kilkadziesiąt złotych – powiedziała pani Teresa.
Następna wymienialnia już za miesiąc. Szczegóły wkrótce.