Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MKS Selgros Lublin spróbuje powalczyć o finał Pucharu Polski. Łatwo nie będzie

Krzysztof Nowacki
Łukasz Kaczanowski
Przed tygodniem piłkarki ręczne MKS Selgros przegrały w Elblągu ze Startem 21:27. W środowym rewanżu (godz. 18 w hali Globus) muszą więc odrobić aż sześć bramek, co wydaje się zadaniem niezwykle trudnym, ponieważ w tym sezonie elblążanki mają patent na mistrzynie Polski. Start już trzykrotnie pokonał MKS Selgros (dwa razy w lidze i raz w PP).

- Przewaga psychiczna będzie po ich stronie. Przegraliśmy z nimi trzy spotkania i nie stawia nas to w dobrej sytuacji. Jedyne co za nami przemawia, to własna hala i nasi kibice. To nasz duży atut, ale zdajemy sobie sprawę, że przed nami trudne zadanie - przyznaje Monika Marzec, asystentka trenera Nevena Hrupca.

Przed tygodniem w składzie MKS Selgros zabrakło rozgrywających Iwony Niedźwiedź i Alesi Mihdaliovej oraz skrzydłowej Agnieszki Kowalskiej. W rewanżu również nie będą mogły pomóc koleżankom.

- Iwona jest już tak długo poza treningiem z drużyną, że wystawianie jej teraz do gry byłoby głupotą sztabu szkoleniowego. Alesię czeka zabieg i dopiero po nim okaże się, kiedy będzie mogła wrócić do gry. Natomiast Agnieszka musi jeszcze odczekać, ponieważ przy pewnych urazach nie można wygrać z czasem - dodaje Marzec.

W tym sezonie kolejne mecze między Startem a MKS kończyły się coraz wyższą wygraną elblążanek. W lidze rywalki wygrały u siebie 27:26, następnie w Lublinie 32:28 i w końcu w Pucharze 27:21. - Elbląg jest bardzo solidną drużyną, z doświadczonymi zawodniczkami. Ich postawa nie jest zaskoczeniem. Nie będzie nam łatwo odrobić sześciu bramek, ale w sporcie wszystko jest możliwe. W naszej grze nie mogą pojawić się żadne przestoje. Przed tygodniem zabrakło dyscypliny taktycznej oraz skuteczności. W pierwszej połowie rzuciliśmy tylko dziewięć bramek, co na 30 minut nie jest dobrym osiągnięciem. W przerwie dla reprezentacji próbowaliśmy poprawić ten element, ale zadanie nie było łatwe, ponieważ większość zawodniczek przebywała na zgrupowaniach kadr A i B lub była kontuzjowana. Mam nadzieję, że w środę poprawimy ten element i powalczymy o awans do finału - dodaje Monika Marzec.

Rundę zasadniczą elblążanki zakończyły na trzecim miejscu, mając tyle samo punktów, co MKS Selgros. Rozgrywająca Startu, Sylwia Lisewska, jest najskuteczniejszą zawodniczką superligi. W 22 spotkaniach rzuciła 148 bramek (średnia 6,73), w tym 61 z rzutów karnych (na 73 próby). Przed tygodniem aż 11 razy trafiła do lubelskiej bramki.

W drugim półfinale Pucharu Polski Zagłębie Lubin podejmie dzisiaj (godz. 18) Vistal Gdynia. W pierwszym meczu gdynianki, które wygrywały to trofeum przez trzy ostatnie sezony, pokonały u siebie „miedziowe” 23:17.

Drużyna z Lublina po raz ostatni triumfowała w Pucharze w 2012 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto