Gospodynie, beniaminek PGNiG Superligi, tylko przez niespełna 10 minut mogły cieszyć się ze swojej gry przeciwko najbardziej utytułowanej drużynie w kraju. Korona Handball rozpoczęła spotkanie od prowadzenia 2:0, a następnie 3:1. Pierwszy wynik remisowy padł w 11. minucie, po bramce Joanny Drabik, a w 14. min., i trafieniu powracającej do MKS Valentiny Nestsariuk, lublinianki objęły prowadzenie, którego już ani na chwilę nie oddały.
Kielczanki po udanych pierwszych minutach, w których z dobrej strony pokazała się m.in. bramkarka Korony Aleksandra Orowicz, z upływem czasu miały coraz większe problemy z przeciwstawieniem się lubelskiej defensywie. Na swoją czwartą bramkę czekały aż siedem minut. Zespół z Lublina rozkręcał się jednak powoli i dopiero po kwadransie gry przyjezdne zaczęły wyraźnie dominować po obu stronach parkietu.
W 21. min. pierwszą bramkę dla MKS zdobyła Kinga Achruk, a już po 30 minutach przyjezdne mogły być pewne końcowego zwycięstwa. Na przerwę lublinianki schodziły bowiem z przewagą aż dwunastu trafień (6:18). Najwyższe prowadzenie MKS Perła uzyskał w 41. min. – 24:9.
W brawach MKS Perła zadebiutowała również Elena Petkovska, ale nie wpisała się na listę strzelczyń. Natomiast na swój pierwszy występ w lubelskiej drużynie musi jeszcze poczekać bramkarka Gabrijela Besen.
Korona Handball Kielce – MKS Perła Lublin 16:30 (6:18)
Korona: Orowicz, Chojnacka, Wałcerz – D.Więckowska 7, Piecaba 3, Parandii 2, Czekała 2, Skowrońska 1, M.Więckowska 1, Radzikowska, Homonicka, Czekaj, Zimna. Kary: 4 min. Trener: Krzysztof Demko
MKS: Gawlik, Januchta – Rola 8, Matuszczyk 4, Achruk 4, Nestsiaruk 3, Nocuń 3, Rosiak 3, Repelewska 2, Drabik 2, Gęga 1, Petkovska. Kary: 6 min. Trener: Robert Lis
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?