- Nie możemy zapominać, że, z całym szacunkiem dla Piotrcovii, zagraliśmy z drużyną słabszą od siebie. Dziewczyny podeszły jednak do tych sparingów bardzo zmotywowane i zagrały bardzo mocno, tak, jak oczekiwałem - ocenia szkoleniowiec biało-zielonych, Robert Lis.
Najwięcej, bo łącznie aż 12 goli w dwóch starciach zdobyła rozgrywająca Aleksandra Rosiak. Kibiców MKS może cieszyć również coraz lepsza dyspozycja Dunki, Mii Møldrup, która na listę strzelczyń wpisała się ośmiokrotnie.
- Skuteczność to taka rzecz, która raz jest, a raz jej nie ma i ciężko tu generalizować. Staramy się tworzyć zagrożenie z każdej pozycji, przyspieszać i rozszerzać grę. Powoli nam się to udaje. Oczywiście przed powrotem na ligowe parkiety będziemy jeszcze wiele poprawiać, ale są takie elementy, nad którymi pracowaliśmy i które wychodzą nam coraz lepiej - mówi Robert Lis.
Trener mistrzyń Polski w ostatnich sparingach nie mógł wystawić do gry Kingi Achruk, która zmaga się z urazem barku. - Jak na razie ciężko powiedzieć, czy jest to poważna kontuzja. Niestety na to wygląda, ale pewni będziemy dopiero po badaniach - precyzuje szkoleniowiec. W pełni zdrowia są już natomiast Marta Gęga i Małgorzata Stasiak.
Do treningów po przerwie noworocznej lubelskie szczypiornistki wrócą 2 stycznia. Walkę o punkty w PGNiG Superlidze wznowią zaś 12 stycznia w domowym meczu z EKS Startem Elbląg.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?