Pani Krystyna jest emerytowaną nauczycielką języka polskiego. Przez lata nie interesowała się sportem. Do czasu.
- Teraz jeśli miałabym do wyboru wyjście do teatru albo na dobry mecz naszych piłkarek ręcznych, bez wahania wybieram to drugie - mówi nasza Czytelniczka.
Piłkę ręczną pokochała dzięki synowi. - Wcześniej Dominik chodził na mecze z mężem, ale po jego śmierci to ja zajęłam jego miejsce - wspomina.
Zainteresowanie wyczynami i osiągnięciami naszych piłkarek przyjęło niesamowite rozmiary. Zaczęło się skromnie, w 1996 r., od zbierania biletów na mecze. Rok później rodzina zaczęła gromadzić już wycinki prasowe dotyczące naszych piłkarek. Od 2000 r. relacje ze spotkań, informacje o transferach i innych wydarzeniach dotyczących lubelskich szczypiornistek zaczęły trafiać do specjalnych segregatorów.
Na razie rodzina zebrała 15 segregatorów i 5 albumów z przeróżnymi pamiątkami. Wszystkie teksty układane są chronologicznie i starannie rozdzielane. - Jeśli wycinki dotyczą rozgrywek Ligi Mistrzyń, to kartki mają inny kolor - tłumaczy pani Krystyna.
Rodzina po każdym meczu swojej ukochanej drużyny stara się kupować wszystkie gazety, w których może pojawić się jakakolwiek wzmianka o ich ukochanej drużynie.
Dominik Staś razem z mamą są kronikarzami występów reprezentacji Polski kobiet w piłce ręcznej, ale nie poświęcają tej kolekcji aż tyle miejsca co zawodniczkom z Lublina. - Piłka ręczna to najpiękniejsza dyscyplina sportu. Dynamiczna, dramatyczna i pełna nieoczekiwanych zwrotów - mówi pani Staś.
Rodzina wiernie kibicuje. Nie odpuszcza żadnych meczów u siebie. Jeździ za piłkarkami po Polsce i Europie.
- Wspaniale jest wracać z wygranego meczu na wyjeździe. Porażki bolą i psują nam humory na kilka dni. Nawet kiedy przytrafiają się nam niepowodzenia, zawsze jesteśmy za naszymi dziewczynami - dodają Krystyna i Dominik Staś.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?