Inauguracja dla debiutantów. Wygrana Motoru na początek rundy wiosennej.

2018-03-11 07:44:14

Spotkanie z całą pewnością mogło się podobać - żywe tempo gry i zaangażowanie ze strony obu drużyn robiło wrażenie od pierwszych minut. "Nie zagraliście dobrze. Zagraliście bardzo dobrze" tak na pomeczowej konferencji trener Zasada celnie podsumował grę drużyny z Nowego Targu. Żółto-biało-niebiescy pomimo błędów, nerwowych zagrań, chaotyczności, ale i świetnemu przygotowaniu przeciwników, wywalczyli trzy punkty rozpoczynając wiosenną rundę w optymistycznych nastrojach.

Goście szybko pokazali, że nie przyjechali się bronić i jako pierwsi stworzyli sytuacje bramkowe. W 15. minucie, po udanej akcji całej drużyny, fatalnie spudłował znajdujący się na pozycji strzeleckiej Artur Pląskowski. Nie minęło 5 minut a już na bramkę Motoru uderzał Dawid Dynarek, z którego uderzeniem miał spore problemy golkiper Motoru. Ofensywa nowotarżan trwała nadal: szczęścia próbował również Szymon Kuźma, ale jego próbę znów zdołał odbić Socha. Po chwili odpowiedzieli gospodarze: najpierw uderzenie Artura Gieragi,które zostało zablokowane oraz późniejsza próba Szymona Kamińskiego - również niecelna.

W 22. minucie Dawid Dzięgielewski wpadł w pole karne Podhala. Obrońca gości próbując wybić piłkę przewrócił skrzydłowego żółto-biało-niebieskich w wyniku czego sędzia wskazał na 11 metr. Rolę egzekutora wziął na siebie Szymon Zgarda i tym samym dał Motorowi prowadzenie. Socha w pierwszej połowie zanotował bardzo dobrą interwencję gdy w 30. minucie, zażegnał niebezpieczeństwo odważnym wyjściem gdy goście ponownie groźnie zaatakowali.

W 38. minucie Motor był blisko strzelenia kolejnego gola. Marcin Burkhardt perfekcyjnie dośrodkował z rzutu wolnego, a w tempo na piłkę nabiegał Gieraga. Niestety, jego uderzenie głową wylądowało na poprzeczce. W doliczonym czasie dał o sobie znać nowy kapitan Motoru, który doskonale wykonał rzut wolny i bezpośrednim strzałem z dystansu wpakował piłkę do siatki. Gospodarze schodzili do szatni w bardzo dobrych humorach po pierwszych 45. minutach.

Druga część gry rozpoczęła się od groźnego strzału nowotarżan ale Marcin Przybylski nieznacznie myląc się nie trafił w światło bramki. Na kolejną akcję nie trzeba było długo czekać - w 50. minucie Szymon Kuźma próbował zaskoczyć Sochę, ale również nie trafił w bramkę. Pierwsze minuty po zmianie stron ponownie należały do ekipy z Nowego Targu.

W 65. minucie Motor ruszył do ofensywy. Podjęta przez Szymona Kamińskiego próba nie skończyła się powodzeniem - strzał uderzył bezpośrednio w bramkarza rywali. Od 68. minuty Podhale grało w dziesiątkę po tym jak w 67. minucie Błażej Cyfert obejrzał drugi żółty kartonik i musiał przedwcześnie opuścić boisko. Grę w przewadze próbował wykorzystać Kamil Majkowski - niestety bez powodzenia.


Motor Lublin – Podhale Nowy Targ 2:0

Bramki: Zgarda (24-z karnego), Burkhardt (45).

Motor: Socha – Michota, Kursa, Gieraga, Słotwiński (74 Szkatuła), Dzięgielewski, Burkhardt (46 Tymosiak), Zgarda, Kamiński, Majkowski (79 Kaczmarek), Kozban (63 Oziemczuk).

Podhale: Niemira – Drobnak, Barbus, Cyfert, Lewiński, Dynarek, Ligienza, Nawrot, Pląskowski (90 Świerzbiński), Kuźma, Przybylski (67 Piwowarczyk).

Żółte kartki: Zgarda – Cyfert, Drobnak.

Czerwona kartka: Cyfert (Podhale, 67 min, za drugą żółtą).

Widzów: 3303

Jesteś na profilu Agnieszka Mitrus - stronie mieszkańca miasta Lublin. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj