Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Jaspisowej w Lublinie: Musimy jeździć po dziurach i błocie

redakcja
redakcja
Maciej Kaczanowski
Mieszkańcy winą obarczają spółdzielnię, która wybudowała w sąsiedztwie własne bloki. Obiecała wybudować wspólną drogę, ale na tym się skończyło.

W rejonie nowego odcinka al. Jana Pawła II swoje osiedla zbudowały spółdzielnie AZS i Oaza. Miały wspólnie wybudować dojazd do bloków AZS, które nie mają bezpośredniego dojazdu do głównej arterii. Mieszka tam kilkaset osób.

– Uzgodniono sprawę, postawiono bloki, a teraz jedna strona zapomina o swoich zobowiązaniach – mówi pan Paweł, spółdzielca z AZS. – Oaza skończyła własne osiedle, jest bliżej al. Jana Pawła i się na nas nie ogląda. Nie dość, że od roku nie zrobili drogi, to miesiąc temu ogrodzili swój teren. Żeby dotrzeć do naszych domów przy ul. Jaspisowej musimy jeździć dookoła osiedla. Po betonowych płytach i błocie, przez trzy inne budowy.

Fragment wspólnego dojazdu miał biec przez działkę SM „Oaza”. Druga spółdzielnia zobowiązała się m.in., że przygotuje dokumentację i zapłaci za przełożenie podziemnych instalacji.

– Wywiązaliśmy się z naszych zobowiązań – usłyszeliśmy w SM AZS. – Niestety, druga strona nie rozpoczęła budowy drogi. Wysłaliśmy pisma i czekamy na reakcję.
Członkowie AZS nie kryją wzburzenia. – Z naszych pieniędzy zapłaciliśmy nawet za płyty, po których dziś jeżdżą ciężarówki na kolejną budowę SM Oaza. Blokują nam i tak fatalny przejazd. Wszyscy z niego korzystają, ale to my jesteśmy poszkodowani. Aktualny układ komunikacyjny miał być jedynie tymczasowy – dodaje pan Paweł.

Głos w sprawie zabrał Ratusz, z którym SM „Oaza” zawarła umowę, dotyczącą układu komunikacyjnego. W specjalnym piśmie urzędnicy przypomnieli spółdzielni o konieczności budowy łącznika z ul. Gęsią. Pozwoliłoby to na zlikwidowanie tymczasowego zjazdu z al. Jana Pawła II, który zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego. Urząd stwierdził, że oddawane do użytku kolejne budynki są wystarczającym powodem do realizacji obiecanej inwestycji.

– Nie ma między nami konfliktu. Chodzi o to, by spółdzielnia nie zapomniała o swoich zobowiązaniach – mówi Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Mostów UML.

W SM „Oaza” zapewniają, że nie zapomnieli o obietnicach. Na nową drogę sąsiedzi będą jednak musieli poczekać.

– W umowie jasno zaznaczyliśmy, że zrobimy dojazd po oddaniu do użytku pierwszego bloku w kolejnym budowanym przez nas osiedlu – mówi Ryszard Domaszewicz, zastępca dyrektora SM „Oaza”. – Myślę, że nastąpi to w maju przyszłego roku. Znajdziemy jakieś rozwiązanie. Będzie dojazd ul. Jaspisową lub Jantarową.

Spółdzielnia przyznaje, że budowie łącznika sprzeciwia się również część mieszkańców osiedla Oaza. Wyodrębnili swoje lokale i nie chcą, by inni jeździli po ich terenie. Obawiają się również, że sąsiedzi z AZS mogą korzystać z ich miejsc parkingowych.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto