Po jednej stronie jezdni jest ul. Felin należąca do Lublina, po drugiej Brzegowa, która należy już do Świdnika.
Mieszkańcy twierdzą, że ten rejon jest zaniedbany właśnie dlatego, że leży na granicy obu miast. Skarżą się na fatalny stan dróg, brak autobusów i przejścia dla pieszych na pobliskiej al. Witosa.
To właśnie przez nią muszą przebiegać, gdy chcą wsiąść do busa i pojechać do Świdnika. Do najbliższego przejścia dla pieszych mają półtora kilometra.
Mieszkańcy liczyli na to, że problem rozwiąże się przy budowie S17. Ale okazało się, że w planach węzła Witosa nie ma żadnych przejść dla pieszych.
– Dowiedzieliśmy się o tym, kiedy w maju pojechaliśmy oglądać plany budowy – tłumaczy Eliza Mazur z ul. Brzegowej.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wskazała im, że powinni chodzić i jeździć ul. Krępiecką, a o przekraczaniu al. Witosa nie ma nawet mowy.
– Wtedy cierpliwość ludzi się skończyła – mówi Halina Szczerba, kolejna z mieszkanek.
Ta ulica prowadzi do przystanku komunikacji miejskiej z Lublina. Droga jest jednak w złym stanie, a trzeba nią przejść ponad kilometr.
– Po naszych prośbach tylko częściowo wysypali ją tłuczniem. Są tu doły, krzaki – skarży się mieszkaniec ul. Krępieckiej.
W dodatku miejskie autobusy jeżdżą tutaj tak rzadko, że w niektórych porach trzeba na nie czekać ponad trzy godziny. Tak jest nawet w dni powszednie, między godziną 15 a 19.
Mieszkańcy zwrócili się w tej sprawie do burmistrza Świdnika, próbują się też umówić na spotkanie z prezydentem Lublina. Domagają się przynajmniej remontu ul. Krępieckiej.
– Skoro mamy chodzić tą ulicą, to niech coś z nią zrobią. Nie wymagamy cudów – mówi Eliza Mazur. – Chcemy, żeby położyli asfalt, wycięli te chaszcze i żeby było tutaj więcej autobusów.
Na to na razie się jednak nie zanosi. Świdnik tłumaczy, że nie może być inwestorem nawet w obrębie ul. Brzegowej. Natomiast według lubelskiego magistratu, ul. Krępiecka nie potrzebuje pilnego remontu.
– Obecnie jest ona w dobrym stanie technicznym i nie wymaga gruntownej naprawy – informuje Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta w Lublinie.
Mieszkańcy zapowiadają, że nie złożą broni. Swoje problemy chcą przedstawić prezydentowi Lublina Krzysztofowi Żukowi lub jego zastępcy.
Czytaj także:
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?