Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto sprawdza, co się dzieje w klubie SPR Lublin

Krzysztof Nowacki
Sabina Włodek nie ukrywa, że drużyna może przestać istnieć
Sabina Włodek nie ukrywa, że drużyna może przestać istnieć Karol Wiśniewski
W SPR Lublin trwa właśnie audyt zlecony przez Wydział Gospodarowania Mieniem. Jego wyniki będą znane za kilka dni. W przyszłym tygodniu minie termin, jaki szczypiornistki dały klubowi na uregulowanie zaległych należności. Jeśli nie otrzymają pieniędzy, zgodnie z regulaminem będą miały prawo rozwiązać kontrakty i przejść do innych zespołów. W sobotę lublinianki zagrają w Piotrkowie z Piotrcovią, a w najbliższą środę u siebie z KSS Kielce. Możliwe, że po tym meczu drużyna rozpadnie się na dobre.

SPR Lublin na skraju bankructwa, treningi zawieszone

- Złożyłyśmy do klubu podania o wypłatę naszych zaległości. Czekamy teraz 14 dni, bo tyle czasu ma klub na uregulowanie zobowiązań. Zagramy w Piotrkowie i u siebie z Kielcami, ale jeśli do tego momentu nic się nie zmieni, to kończymy. Czekałyśmy pół roku i wierzyłyśmy, że jest szansa na uratowanie. Jeśli jednak mijają kolejne miesiące, a nic się nie zmienia, to trudno nadal w tym trwać. Zwłaszcza że jest szansa, aby zmienić barwy klubowe. Większość zawodniczek tak zrobi, a pozostałe zakończą karierę i taki będzie finał - przyznaje Sabina Włodek, kapitan lubelskiej drużyny.

SPR Lublin: pozostają liga i problemy

Po tym, jak kontuzje wyeliminowały z gry Justynę Jurkowską i Annę Baranowską, zespół został bez bramkarek. Przed wyjazdem do Piotrkowa drużyna potrzebowała zawodniczek na tę pozycję. Wczoraj klub załatwiał ostatnie formalności. Wszystko wskazuje na to, że w sobotę w bramce SPR wystąpią Marta Frodyma z pierwszoligowego AZS UMCS Lublin oraz Paulina Górecka. - Paulina grała w Gdyni, gdy byłem tam jeszcze trenerem. W drugim sezonie została wypożyczona do Elbląga. Przez ostatnie cztery miesiące nie grała i nie trenowała. Nie ma się co oszukiwać, obie grają na dużo niższym poziomie niż nasze podstawowe bramkarki - mówi trener Grzegorz Gościński.

Radni przyznali 500 tys. zł dla SPR Lublin

Oprócz Jurkowskiej i Baranowskiej w Piotrkowie może zabraknąć także skrzydłowej Aukse Sviderskiene. Litwinka już wcześniej złożyła w klubie pismo o wypłatę zaległych pensji i w czwartek zastanawiała się, czy pojedzie z drużyną jeszcze do Piotrkowa.

Kibice piszą

Zaniepokojeni sytuacją drużyny kibice wysłali list otwarty do członków Rady Nadzorczej SPR SA oraz prezydenta Lublina. W liście czytamy m.in.: "Jako kibice reprezentujący najbardziej utytułowany klub Lubelsz-czyzny, piętnastokrotnego mistrza Polski, zdobywcy Pucharu EHF, pragniemy wyrazić nasze zaniepokojenie obecną sytuacją wokół naszego klubu oraz niezadowolenie ze sposobu jego prowadzenia przez prezesa Andrzeja Wilczka. (…) Klub nie jest w stanie zaspokajać swoich bieżących wydatków, od wielu miesięcy za-lega z pensjami dla zawodniczek, sztabu szkoleniowego oraz medycznego".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto