Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto liczy straty po feralnej środzie

Anna Jasińska
Anna Jasińska
Pozostałości po nagłym ataku zimy wciąż widoczne są na ulicach Lublina. Kiedy znikną? Urzędnicy nie mają zielonego pojęcia.

Jeszcze na początku tygodnia wzdłuż lubelskich ulic leżało mnóstwo połamanych gałęzi i zniszczonych koron drzew. – Przy ulicy Weteranów było ich wyjątkowo dużo. Firmy zajmujące się usuwaniem tych zniszczeń pracują na bieżąco, ale wciąż widać jeszcze bałagan po ostatnich zawirowaniach – mówi Grażyna Stadnicka, mieszkanka Śródmieścia.

Urzędnicy tłumaczą, że nie mają jeszcze dokładnego wyliczenia strat, jakie poniosło miasto. – Wciąż dostajemy od ludzi masę zdjęć i protokołów, dotyczących zniszczeń. Być może pod koniec przyszłego tygodnia będziemy mogli mówić o pierwszych sumach – zapowiada Piotr Wrona z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. Największe zniszczenia dotknęły Ogród Saski i Ogród Botaniczny. W pierwszej kolejności specjaliści zajmą się leczeniem drzew w Ogrodzie Saskim. Zaczną od tych, które ucierpiały najbardziej. – Pogoda uniemożliwia nam jednak jakiekolwiek działania. Aby pracownicy mogli po linach wejść na wierzchołki uszkodzonych roślin, potrzebne są conajmniej dwa bezdeszczowe i wietrzne dni, które pozwoliłyby choć lekko osuszyć drzewa – kwituje Piotr Wrona.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto