Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto czarownic, kopalnia minerałów i ciastka z Lego. Za nami XVI Festyn Rodzinny Zespołu Szkół nr 12 [ZDJĘCIA]

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
Małgorzata Genca
Małgorzata Genca
Boisko przy ul. Sławinkowskiej na kilka godzin zmieniło się w kulturalny tygiel. Krzywy Róg w Ukrainie i Hjørring w Danii tradycyjnie dzieli ponad dwa i pół tysiąca kilometrów, ale tej soboty można było odwiedzić oba miejsca w przeciągu minuty.

Podobnych podróżniczych okazji było więcej, a to za sprawą XVI Festynu Rodzinnego organizowanego przez społeczność Zespołu Szkół nr 12. Jego hasłem było „Wspólnie możemy więcej”, a motywem przewodnim – miasta partnerskie i zaprzyjaźnione Lublina. Sposób na ich poznanie każdy wybierał sam. Jednym z nich było przez żołądek do serca.

– Mamy interpretację ciasteczek portugalskich z regionu Viseu. Tam jest popularne ciasto francuskie, więc i u nas nie mogło go zabraknąć. Mamy też marchewkę po portugalsku. To taka przystawka, marchewka w zalewie. Jest inna, ale całkiem spoko – zapewnia Wiktoria Goch z ósmej klasy, sprawczyni przeniesienia portugalskiej przystawki do polskich kubków smakowych.

Stoisko dotyczące Viseu przygotowywała razem z koleżankami i kolegami z klasy oraz rodzicami i jako pierwsza weszła na scenę w artystycznym celu: żeby zaśpiewać.

– Śpiewam już osiem lat, od początku nauki w szkole. Pani przyjmowała do chóru zwykle od czwartej klasy, ale po konkursie kolęd i pastorałek, w którym brałam udział w pierwszej klasie, zaprosiła mnie na próbę – wspomina Wiktoria Goch. Od września chciałaby się uczyć w IX LO w klasie humanistycznej, muzykę zostawia sobie jako zajęcie dodatkowe.

Na festynie dominowały kolory niebiesko-żółte, bo Lublin najwięcej miast partnerskich i zaprzyjaźnionych ma w Ukrainie. Jednym z nich jest Krzywy Róg, którego jedną z wyróżniających cech jest obfitość minerałów.

– Wydobywa się tam rudy żelaza, marmur i diamenty, więc z koleżankami stworzyłyśmy basen z piaskiem i różnego rodzaju kolorowymi kamyczkami. Dzieci mają pęsety anatomiczne i wydobywają z piasku „minerały” – mówi Monika Krajewska-Wędzina, mama Natalki z Pszczółek, czyli grupy pięciolatków w działającym w ramach zespołu szkół Przedszkolu nr 86.

Na festynie nie zabrakło też stoiska dotyczącego Lancaster określonego jako „miasto czarownic” ze względu na proces z XVII w., w którym sądzonych za czary było 12 osób, z których jedenaście zostało powieszonych. Dlatego funkcjonuje również jako „Miasto Wisielców”. Poza czarnymi balonami można tam było zobaczyć potrawy opisane po polsku i angielsku.

– Mamy przysmaki stylizowane na regionalne. Nazwy są po angielsku, żeby nawiązać do języka, w którym się tam mówi, a po polsku, żeby dzieci wiedziały, co spożywają – śmieje się Sebastian Kijawa, tata Janka z czwartej klasy.

Hjørring leży na północy Danii, a uczestników festynu przeniosły tam m.in. Nina, Weronika i dwie Kaje z trzeciej klasy.

– Mamy specjalne ciasteczka nawiązujące do klocków Lego, bo Dania słynie z Lego. Namalowałyśmy też kolorowe domki, które można tam zobaczyć – mówią.

W spisie atrakcji znalazły się też m.in. rodzinna ścianka wspinaczkowa, występy taneczne i muzyczne, mecz piłki nożnej i możliwość oddania krwi w krwiobusie.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Miasto czarownic, kopalnia minerałów i ciastka z Lego. Za nami XVI Festyn Rodzinny Zespołu Szkół nr 12 [ZDJĘCIA] - Kurier Lubelski

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto