Metalowy szkielet przy ul. Jutrzenki w Lublinie: Co dalej się z nim stanie?

Historia inwestycji sięga lat 80. ubiegłego wieku, kiedy to przy ul. Jutrzenki zaczęła się budowa hali sportowej. Ale stanął tu jedynie stalowy szkielet, na dalsze prace zabrakło pieniędzy. Halę miała dokończyć polsko-włoska spółka Idea Italia, która w 1998 r. wzięła ten teren od miasta w użytkowanie wieczyste. W dwa lata od tej transakcji miała zacząć budowę i zakończyć ją w trzy lata. Tak się jednak nie stało.

W końcu urzędnicy postanowili odebrać ziemię Włochom, wypowiadając im umowę. Do tego konieczny jest jednak wyrok sądu. Pozew w tej sprawie został złożony przez Ratusz już dawno. – Postępowanie toczy się od 10 kwietnia 2008 r. i do chwili obecnej nie zostało zakończone – informuje Arkadiusz Ligęza, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta.

Sądowa sprawa jest teraz na etapie przesłuchiwania świadków. – Trudno nam decydować za sąd, kiedy się skończy – przyznaje Grzegorz Siemiński, zastępca prezydenta.

Spółka liczy na to, że zdoła jeszcze dojść z miastem do porozumienia, a sądowy spór zakończy się ugodą. Jej efektem ma być nowe zobowiązanie spółki do budowy obiektów sportowych. Bo właśnie takie przeznaczenie tych nieruchomości zostało zapisane w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego.

Jak się dowiedzieliśmy Idea Italia przekazała w marcu urzędnikom nową koncepcję. Zakłada ona budowę dwukondygnacyjnego budynku, w którym znajdowałoby się SPA. Mowa jest o basenie, masażach wodnych i części z brodzikami dla dzieci.

– Prowadzimy rozmowy ze spółką, pierwsza tura nie przyniosła efektu, bo stanęliśmy na swoich stanowiskach, a trudno nam wziąć pod uwagę to, co spółka Idea Italia proponuje jako rozwiązanie korzystne dla miasta. Mam nadzieję, że w trakcie rozmów dojdziemy do zadowalających obie strony efektów – mówi Siemiński.