Juan Carlos Cano był w drużynie Marysi Sadowskiej. W sobotni wieczór, w finałowym odcinku Meksykanin zaśpiewał piosenkę "Paradise City", a potem "You shook me all night long" w duecie z Titusem, wokalistą Acid Drinkers. Z kolei ze swoją trenerką Marią Sadowską zaśpiewali razem utwór "Bad" Michaela Jacksona.
W finale Juan zmierzył się z Aleksandrą Węglewicz, Mają Gawłowską i Kasią Sawczuk. Najpierw odpadła Ola, potem Maja. Widzowie TVP 2 ostatecznie wybierali między Kasią a Juanem.
Podczas ostatniego występu Juan i Kasia prezentowali swoje własne kompozycje. Kasia Sawczuk zaśpiewała swój singiel "Outer space", a Juan angielsko-polską piosenkę "Falling".
Ostatecznie widzowie wybrali Juana, który wygrał różnicą 1 proc. głosów. Po ogłoszeniu werdyktu Meksykanin nie krył wzruszenia. Trudno się dziwić, w końcu zdobył tytuł najlepszego głosu Polski i wygrał kontrakt z Universal Music Polska na nagranie płyty.
- Zwycięzca wystąpi też na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, w głównym koncercie. Będzie też gwiazdą trasy wakacyjnej Dwójki i Radia Zet. Będziemy mu towarzyszyć w promocji aż do wydania płyty - podkreślał Jerzy Kapuściński, dyrektor TVP 2.
- To jego Polacy pokochali najbardziej - powiedział o Juanie prowadzący program The Voice of Poland Tomasz Kammel kończąc 4. edycję.
Sylwia Szewc
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?