To będzie starcie na szczycie PGNiG Superligi Kobiet. 19-krotne mistrzynie Polski, szczypiornistki MKS Perła Lublin zmierzą się z dwukrotnym, ale aktualnym mistrzem, Vistalem Gdynia.
Właśnie na takie zawody na najwyższym poziomie, MKS powraca do domu. Powraca, bo ostatni mecz w hali Globus lublinianki rozegrały aż 41 dni temu, kiedy mierzyły się z Ruchem Chorzów. Wtedy odniosły łatwe zwycięstwo i pokonały zespół ze Śląska aż 22 bramkami. Starcie z Vistalem do tak lekkich z pewnością należeć nie będzie.
Ubiegłoroczne zdobywczynie mistrzostwa Polski w obecnym sezonie wygrały siedem z dziewięciu ligowych meczów. Uległy jedynie Zagłębiu Lubin i Enerdze AZS Koszalin. Drużyna z Gdyni, w porównaniu do minionych rozgrywek, musi sobie jednak radzić bez trzeciej wśród najskuteczniejszych zawodniczek tamtej kampanii, Moniki Kobylińskiej, która latem przeniosła się do niemieckiego TuS Metzingen. Z klubem przed tym sezonem pożegnał się też trener Paweł Tetelewski, a na stanowisku szkoleniowca zastąpiła go Agnieszka Truszyńska. Pod jej wodzą, oprócz ligowych zmagań, Vistal całkiem nieźle prezentuje się też w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Mimo przegranych ze znacznie wyżej notowanymi zespołami, gdynianki rozgrywają solidne, szczególnie w pierwszych połowach, spotkania.
Przed sezonem gromiły
W trakcie turniejów w Hodoninie i Elblągu, które MKS Perła Lublin rozgrywał w okresie przygotowawczym, lubelskie piłkarki dwukrotnie mierzyły się już z Vistalem Gdynia. Oba te spotkania wygrały i to wysoko, bo 25:19 i 29:18.
- Myślę, że do dzisiejszego meczu też jesteśmy dobrze przygotowani - ocenia trener zawodniczek z Lublina, Robert Lis.
- Nasza forma od sobotniego spotkania w Koszalinie (MKS wygrał 28:20 - przyp. red.) ani się nie poprawiła, ani nie pogorszyła. Jesteśmy maksymalnie zmobilizowani na spotkanie z Vistalem. Już w szatni po meczu z Energą powiedziałem dziewczynom, że do północy, w autobusie, mogą jeszcze myśleć i cieszyć się tym zwycięstwem, ale od północy muszą już skupić się tylko i wyłącznie na meczu z Gdynią - mówi szkoleniowiec MKS Perła Lublin.
- Na pewno nie będzie to łatwy mecz, bo Vistal jest obecnie mistrzem Polski. Ostatnie zwycięstwo w Koszalinie dodało nam jednak skrzydeł - komentuje z kolei Joanna Drabik, kołowa lubelskiego zespołu. Dodaje również, że kluczem do zwycięstwa z gdyniankami będzie przede wszystkim dobra gra w defensywie.
- Przy mocnej obronie można zdobywać najłatwiejsze bramki, z kontrataku. Mamy bardzo szybką skrzydłową, Dagmarę Nocuń i wydaje mi się, że to może pomóc nam w wygranej. Przez całe spotkanie musimy zagrać z głową i nie za bardzo spieszyć się w ataku pozycyjnym, bo z tego może wyniknąć dużo błędów. Chcemy ten mecz wygrać zarówno dla siebie, jak i dla kibiców, którzy tu, na Globusie, są zawsze naszym dodatkowym zawodnikiem - dodaje obrotowa.
- Obrona jest kluczem do zwycięstwa. Z Vistalem będziemy grać bardzo twardo, tym bardziej, że pierwszy raz od długiego czasu, gramy u siebie - potwierdza Robert Lis.
Pierwszy gwizdek w meczu pomiędzy MKS Perła Lublin a Vistalem Gdynia już o godz. 18. W kolejnej kolejce lublinianki zmierzą się 8 listopada, na wyjeździe, z Pogonią Szczecin. Dziesięć dni później starciem z Zagłebiem Lubin w hali Globus zakończą zaś zmagania w I rundzie PGNiG Superligi Kobiet.
ZOBACZ TEŻ:
KUL. Osiemdziesiąt polskich arcydzieł na stulecie
XIV LO w Lublinie. Ślubowanie klas wojskowych (ZDJĘCIA)
Budowa S19 Lublin - Lubartów. Obwodnica w Niemcach ma być gotowa w 2024 r.
Nowy oddział stomatologii w Hospicjum Małego Księcia (ZDJĘCIA)
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?