Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maturzyści już wiedzą jak zdali

Redakcja
Czekali ponad miesiąc, w środę większość odetchnęła z ulgą. Maturzyści znają już wyniki majowych egzaminów. Szkoły wiedzą, czy wszystkim ich absolwentom udało się zdobyć upragnione zaświadczenia.

- Jestem bardzo zadowolona z naszych rezultatów - mówi Elżbieta Sękowska, dyr. ZS nr 1 im. W. Grabskiego w Lublinie. - W naszej placówce mamy różne typy szkół, od "ogólniaka" po technikum uzupełniające. We wszystkich procent uczniów, którzy zdali maturę jest wyższy, niż średnia na Lubelszczyźnie.

Również Teresa Radzikowska-Łysiak, dyr. IV LO w Lublinie nie miała w środę powodów do narzekań. - Na 194 tegorocznych absolwentów, którzy podeszli do matury, nie zdał tylko jeden. To wspaniały rezultat. Tym bardziej że uczeń ten będzie mógł poprawić wynik w sierpniu.

Opublikowaliśmy w Kurierze listę szkół podaną przez krakowską OKE, w których maturę zdawało ponad 200 osób i wszystkim udało się zaliczyć egzaminy. Pojawiły się na niej dwa ogólniaki z Lublina - I i II LO. W środę okazało się, że również wśród mniejszych placówek są takie, w których wszyscy zdali. To m.in. "Biskupiak", szkoła muzyczna im. Lipińskiego, "Paderewski", Pallotyńskie LO, LP im. Wyspiańskiego czy LO im. Królowej Jadwigi.

Większość dyrektorów szkół z którymi rozmawialiśmy, podkreślała, że zdający dobrze sobie poradzili z matematyką. - Okazało się, że wyniki są znacznie lepsze niż te z matury próbnej - tłumaczyli. - Widzimy to jednak głównie po zaświadczeniach, które wydajemy uczniom. Nie dysponujemy średnimi swoich placówek, ponieważ system jest przeciążony. To powtarza się co roku. Tylko nielicznym udaje się zalogować na stronę.

OKE w Krakowie poinformowała już za to, jakie są średnie wyniki z obowiązkowych przedmiotów maturalnych w woj. lubelskim (wszystkie na poziomie podstawowym). Maturzyści mogą porównać, jak wypadają na tle innych. Polski - 56,5 proc., matematyka - 57,5 proc., ang. - 62,8 proc., rosyjski - 63,9 proc., niemiecki - 62, 5 proc., francuski - 74,1 proc., hiszpański - 73,3 proc., włoski - 71,1 proc.

Matura okiem eksperta
Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyr. Wydz. Oświaty UML
Z perspektywy osoby, która zarządza wydziałem odpowiadającym za lubelskie szkoły z ramienia samorządu cieszę się, że średnie wyniki naszych szkół są lepsze niż średnia krajowa, wojewódzka czy średnia krakowskiej OKE. W tym roku okazało się również, że w porównaniu do stolic pozostałych dwóch województw podlegających OKE, w naszym mieście mamy najwyższy odsetek uczniów, którzy zdali maturę. Minimalnie wyprzedziliśmy Kraków oraz okazaliśmy się sporo lepsi od Rzeszowa. Nasz rezultat wyniósł 84,3 proc., stolica Małopolski ma 84,2 proc., zaś Podkarpacia - 78 proc. Dla porównania, średnia krajowa wyniosła 81 proc. Cieszą również dobre wyniki z matematyki, przed którą wielu miało wielkie obawy

Jak oceniacie wyniki, które osiągnęliście na maturze?

Justyna Dyzma

Teoretycznie każdy, kto zdawał maturę, wczoraj od rana mógł sprawdzić swój wynik logując się na stronie internetowej OKE. W praktyce było to niemożliwe, ponieważ serwery były przeciążone. Dowiedziałam się, jakie mam wyniki dopiero wtedy, gdy dostałam do ręki zaświadczenie. Stres był niemały. Moja reakcja? Pozytywna. Myślę, że z moimi rezultatami powinnam dostać się na wybrane przez siebie studia. Najbardziej bałam się o język polski. Niby był prosty, ale zawsze jest lęk, czy napisało się wypracowanie zgodnie z kluczem. Zadowolona jestem z matematyki. Wynik jest znacznie lepszy od tego, który miałam na maturze próbnej. Oprócz przedmiotów obowiązkowych zdawałam dwa dodatkowe na poziomie rozszerzonym (angielski i historię). Cieszę się zwłaszcza z 72 proc. z angielskiego. Zwłaszcza że maturą często rządzi przypadek, a wyniki nie zawsze są odzwierciedleniem naszej wiedzy. Dużo zależy od szczęścia.

Jacek Słowik, XXI LO im. św. Stanisława Kostki
Przed maturą mówiliśmy, że to bzdura. Jednak ten egzamin totalną błahostką nie jest. W końcu od niego zależy nasza przyszłość. Jaka będzie? Mam nadzieję, że taka, jaką sobie zaplanowaliśmy. Pierwszy etap mam już za sobą. Po ogłoszeniu wyników odetchnąłem z ulgą. Najgorszy był moment oczekiwania. Zwłaszcza że dzień ogłoszenia nie był mi przyjazny. Najpierw, kiedy chciałem sprawdzić "procenty" w systemie, okazało się, że w moim bloku wymieniają instalację elektryczną i nie mam prądu. Kiedy w końcu udało mi się połączyć z internetem, pojawił się kolejny problem. Serwer był przeciążony. Z minuty na minutę napięcie rosło niczym w filmie Alfreda Hitchcocka. O godzinie 12 zrezygnowałem i poszedłem do szkoły. Najpierw był szok i zadowolenie, że się udało. Potem pomyślałem sobie, że mogło być lepiej. Na końcu odczułem niesamowitą ulgę. Teraz pozostaje tylko czekać na wyniki rekrutacji na studia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto