Masa Krytyczna ponownie na lubelskich ulicach (zdjęcia)

Tym razem było ich około 70. Zebrali się dzięki jednemu z lubelskich portali rowerowych tradycyjnie na Placu Litewskim. W kilka minut o godzinie osiemnastej wyruszyli na ulicę miasta. O tej samej godzinie w kilkuset miastach świata odbyła się podobna demonstracja rowerzystów, pragnących zwrócić uwagę na problem dyskryminacji w ruchu ulicznym i braki w infrastrukturze rowerowej swoich miast.

Trasa przejazdu wyniosła tym razem około dziesięciu i pół kilometra, a sam przejazd trwał nieco ponad godzinę. Wiódł poprzez ulice Śródmieścia przez okolice Miasteczka Uniwersyteckiego, obok KUL-u, potem aż do Placu Zamkowego, a zakończył się w okolicy Ratusza. Krótko po opuszczeniu Placu Litewskiego kolumna cyklistów napotkała kilkudziesięciu motocyklistów żegnających nieoficjalną paradą, zorganizowaną przez Rider`s Pub, kończący się właśnie sezon motocyklowy.

Kolarze spod znaku Masy Krytycznej starali się jak najwyraźniej zaznaczyć swoją obecność na ulicach, ale jednocześnie minimalizować negatywne skutki przejazdu kolumny jednośladów, poprzez ustępowanie pierwszeństwa trolejbusom i autobusom opuszczającym zatoki przystanków czy przestrzeganie zasady poruszania się tylko jednym pasem. Poprzez megafon przepraszali także za utrudnienia w ruchu i promowali rower jako alternatywny środek transportu.

Mimo kilku drobnych negatywnych incydentów, happening odbył się przyjaznej i sympatycznej atmosferze, wzbudzając przy tym niemałe - i pozytywne - zainteresowanie.