Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz przeciwko przemocy przeszedł ulicami Zamościa. Uczestniczyły w nim tłumy

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Pierwsza z lewej mama Eryka
Pierwsza z lewej mama Eryka Bogdan Nowak
Wydawało się, że tłum milczących ludzi idących przez zamojskie Stare Miasto oraz tereny zielone osiedla Planty nie ma końca. Niektórzy mieszkańcy przynieśli ze sobą transparenty na których wyrażali swój protest przeciwko przemocy. Inni mieli kwiaty i znicze. Na czele ogromnego pochodu szła pani Iwona, mama zamordowanego kilka dni temu, 16-letniego Eryka. - Dziękuję, że jesteście – powiedziała przez megafon do zgromadzonych.

Długo rozmawiała także z dziennikarzami. Opowiadała o ogromnym wsparciu, które otrzymuje od wielu osób. - Jeśli ktoś widzi przemoc powinien reagować. Jeśli nie można inaczej nawet krzykiem - mówiła pani Iwona. - Jestem tutaj po to, żeby zaprotestować przeciwko przemocy, żeby to nigdy się nie powtórzyło.

Jesteśmy solidarni z rodziną

W piątek (3 marca) odbył się w Zamościu wielki „Marsz przeciwko przemocy”. Z taką inicjatywą wystąpiła młodzież z Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP w Zamościu. Przyłączyli się do niej uczniowie innych szkół oraz mieszkańcy Zamościa. Uczestnicy zebrali się na parkingu przy zamojskiej „Lunecie”, a potem przeszli (przez staromiejskie ulice) do miejsca gdzie zginął Eryk. W marszu uczestniczyło kilka tysięcy osób.

- Dowiedziałam się o tym marszu w Internecie. On jest potrzebny. Bo przemocy wśród młodzieży jest o wiele za dużo. Jest ona różnego rodzaju, nie tylko fizyczna. O tym też trzeba mówić, to trzeba zmienić - przekonywała podczas marszu 19-letnia Julia Szajner z Zamościa.

- Odczuwamy ogromny żal - dodała 19-letnia Kasia Dołba z Zamościa. - Jesteśmy solidarni z rodziną zamordowanego Eryka.

Fala plotek i nienawiści

Były też inne, ważne głosy. - Do tej pory żyliśmy w przeświadczeniu, że Zamość to jest takie miasteczko gdzie żyje się spokojnie, daleko od przemocy i różnych tragedii. One zawsze się działy się gdzieś indziej. Nie obok naszego domu, nie w naszej dzielnicy - mówił jeden z uczestników marszu. - Śmierć Eryka odarła nas z takich złudzeń. Wyzwoliła też falę jakiejś nieokiełznanej złości na forach internetowych, ocean plotek, pomówień, oskarżeń. Wobec różnych ludzi. To nas wszystkich musi zastanowić. Z tego co się stało powinniśmy wziąć naukę. Bo coś złego dzieje się w naszym społeczeństwie.

Wiele ciosów

Do tragedii doszło we wtorek (28 lutego). Eryk został zaatakowany i pobity przez grupę nastolatków. Zadano mu wiele ciosów. Eryk stracił przytomność. Ktoś ze świadków to zauważył i wezwał karetkę oraz zawiadomił policję. Chłopak był reanimowany, ale to nie przyniosło skutku. Zmarł. Policja szybko ujęła sprawców.

Pogrzeb Eryka odbędzie się w poniedziałek (6 marca). Ceremonia pogrzebowa zostanie odprawiona w kaplicy cmentarza parafialnego w Zamościu. Początek godz. 11.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marsz przeciwko przemocy przeszedł ulicami Zamościa. Uczestniczyły w nim tłumy - Zamość Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto