Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marika zaprasza na koncert do Graffiti

Łukasz Kuśmierz
Klimat był zawsze raczej przeciwko nam, no ale to jeszcze nie powód by mówić brzydkie wyrazy, prawda? Zamiast tego można wybrać się do klubu Graffiti, gdzie zimę przeganiać będzie Marika.

Wszystko wskazuje na to, że urodzona w Białymstoku (dorastająca w Łomży) Marika, nad ganianie po puszczy za żubrami i rzucanie w nie śnieżkami, przedkładała podróżowanie w wyobraźni tam, gdzie słońce obdziela promieniami ludzi łaskawiej niż na Podlasiu. W każdym razie któregoś dnia odkryła reggae, a później także dancehall i czarne dźwięki, które to gatunki stały się miłością jej życia.

Dowód? Marta Kosakowska to już w Polsce człowiek-instytucja, jeśli chodzi o muzykę wywodzącą się z Jamajki. Na koncie trzy albumy (w tym dwa solowe), pokaźna ilość występów gościnnych i w różnego rodzaju projektach muzycznych, koncerty w klubach w Polsce, za granicą oraz przed światowymi gwiazdami (m.in. przed Macy Gray i Seanem Paulem).

Zadebiutowała w 2002 roku śpiewając w soundsystemie Bass Medium Trinity, z którym nagrała wydaną dwa lata później płytę "Mówisz i masz" oraz singiel "Pociąg z Babilonu". Zanim na rynku pojawił się jej pierwszy krążek, już poza macierzystym składem, Marika wraz z innymi polskimi wykonawcami użyczyła głosu do niemieckich podkładów na longplayu "Polski ogień", wzięła udział w projekcie teatralnym Teatru Muzycznego w Gdyni, "12 ławek", a także wystąpiła w Sopocie na koncercie TOPtrendy 2006. W 2008 roku na półki sklepowe trafił album "Plenty", który przyniósł wokalistce nominacje do Fryderyka w kategoriach Album Roku (gatunki hip-hop i R'n'B) i Nowa Twarz Fonografii, zaś w roku następnym Marika walczyła o nagrodę Superjedynki (Debiut roku) przyznawaną na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Czerwiec br. przyniósł dwupłytowe wydawnictwo "Put Your Shoes On / Off", na które składa się drugi już w dorobku Mariki autorski materiał oraz remiksy nowych piosenek.

Jest jeszcze jeden argument za tym, by wybrać się na sobotni koncert. Cena biletu to pewnie jakaś dziesiętna część ceny, jaką trzeba by zapłacić za bilet do ciepłych krajów. A tak: słońce, ciepły piasek i przyjemna morska bryza zostaną przywołane przez reggae, soul i funk w wykonaniu Mariki pośrodku zimowego Lublina. I nie trzeba brać urlopu!

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto