Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malarz-terapeuta w lubelskiej Zachęcie. "Blackout" Jakuba Ciężkiego

malgorzata_wielgosz
malgorzata_wielgosz
Artysta niemodny i niekonwencjonalny. Dlaczego zatem tak popularny? Jakub Ciężki posługuje się własnym, oryginalnym językiem malarskim. Jego twórczość ma bowiem głęboki sens i artysta może sobie pozwolić na bycie niemodnym, nie wpisywanie się w konkretne nurty sztuki współczesnej. Ekspresja wynika w pracach malarza z koloru. Jeszcze do 30. października w Lubelskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych przy ul. Lipowej 13 można oglądać cykl jego czarnych obrazów „Blackout”.

Wystawa organizowana jest w ramach cyklu „Ścieżki malarstwa” składającego się na projekt „Lekcje z kolekcji – prezentacje 2013”. Fantastyczny warsztat i podejście do materii malarskiej sprawia, że artysta ma całą rzeszę zwolenników. Do eksperymentowania z gruntami, pigmentami, klejami zachęcał Ciężkiego Jacek Wojciechowski, któremu autor cyklu „Blackout” wiele zawdzięcza, jeśli chodzi o ukształtowanie indywidualnego stylu. W swoich pracach przedstawiających linie, geometryczne kraty Ciężki wykorzystuje zarówno akryl, jak i olej. Przedstawione rusztowania są w skali 1:1. W swoim warsztacie malarskim artysta eksperymentuje z narzędziami. Używa farb przemysłowych, takich, które stosują malarze ścienni, pokojowi, do malowania elewacji.
**Co chce zamanifestować swoimi pracami ten artysta delikatnych abstrakcji?

- Moje czarne obrazy są terapeutyczne – tłumaczy Jakub Ciężki. - W psychologii to się nazywa zamknięciem, domknięciem, postawieniem kropki nad „i”. To cykl bardzo osobisty. Dotyczy pamięci. Wybór czerni nie jest przypadkowy. Są na nich spalone konstrukcje, w dużym stopniu dachów. Można też tu mówić o spalonych mostach. Często używam szczotek drucianych tam, gdzie mi są potrzebne, więc narzędzia malarzy pokojowych są mi bardzo bliskie. Szerokie pędzle do dużych obrazów też wchodzą w grę, czyli jest tu jakieś pokrewieństwo między malarzem pokojowym a malarzem dużych płócien. Używam też wałków. To jest kolejne narzędzie, bardziej przemysłowe, niż kojarzące się z malarstwem sztalugowym. Zdarza mi się używać pędzli do wielkopowierzchniowych elementów. Szczotki, wałki to służy mi do malowania. Traktuję malarstwo jako rzecz autoterapeutyczną. Każdy mój cykl ma swoją historię. Ja nie lubię w malarstwie opowieści, dosłowności - zapewnia.

Twórczość Ciężkiego docenia Lucjan Demidowski.**- Każde dotknięcie jego pędzla coś znaczy – wnioskuje Lucjan Demidowski, fotograf, wykładowca Lubelskiej Szkoły Fotografii. - Kuba jest w moim odczuciu jednym z najciekawszych artystów, którzy rzeźbią w materii malarstwa. To sytuacja wyjątkowa, bo nie jest typowym malarzem, fotografem. On po prostu w fakturze malarskiej płaszczyzny rzeźbi i to jest niepowtarzalne. Zazdroszczę mu tego - podkreśla.

Indywidualny charakter malarski prac Ciężkiego docenia też Jolanta Męderowicz. - Sztuka Kuby jest niemodna, nie wpisuje się w temporalne problemy codzienne. Twórca ten ma swój malarski charakter – podkreśla Jolanta Męderowicz, kuratorka i krytyk sztuki. – Prowadzi dialog intelektualny i formalny z artystami. Jego sztuka to muskanie pamięci. To rzeczywistość wzruszająca i drażniąca pamięć intymną widza. Elementy przedstawione to spalone rusztowania duchowe, rzeczywistość naszego umysłu, kombinacja form. Nasuwa się tu też minimalizm tak charakterystyczny dla sztuki zen.

W duchu zen odbyła się zresztą też poprzednia wystawa w lubelskiej Zachęcie „Milczenie obrazu” Urszuli Ślusarczyk, przedstawiająca dla kontrastu z cyklem Ciężkiego obrazy w różnych odcieniach bieli, szarości.

Małgorzata Wielgosz

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto