Macewy spoczną na cmentarzu przy ul. Walecznych

W zeszłym tygodniu lubelska firma „Tempo” rozpoczęła przy ul. Nektarowej prace nad układaniem ziemnych kabli elektrycznych. Zaraz po rozkopaniu ulicy robotnicy natrafili na stare tablice znajdujące się tuż pod powierzchnią ziemi.

Macewy- kamienne nagrobki pochodziły ze starego cmentarza żydowskiego, który kiedyś istniał w Głusku. Podczas II wojny światowej kirkut został zniszczony przez Niemców, a macewy posłużyły jako materiał do wykładania krawężników.

Roman Litman, przewodniczący lubelskiej filii Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie zapowiedział, że osobiście pojedzie na teren znaleziska. – Macewy powinny wrócić na cmentarz w Głusku, czyli tam, skąd pochodzą - powiedział Litman. Kierownik budowy z firmy TEMPO powiadomił również Dział Archeologii Konserwatora Zabytków o znalezieniu kawałków płyt nagrobkowych.

Wkrótce Dorota Szkodziak, rzecznik prasowy Lubelskiego Zakładu Energetycznego, który ogłosił przetarg na wykonanie robót w Głusku, poinformowała nas , że archeolog był na miejscu i po zrobieniu dokumentacji fotograficznej nie wstrzymał robót. Kawałki trzech elementów płyt nagrobkowych pozostały w miejscu ich znalezienia.

Przedstawiciele Gminy Żydowskiej zadbali o odebranie kamiennych tablic. - Pojechałem tam w poniedziałek– poinformował nas Roman Litman.- Po uzgodnieniu wszystkiego z konserwatorem zabytków a także z kierownictwem budowy, macewy zostały zabrane i przewiezione na teren cmentarza przy ul. Walecznych.

Paweł Matraszek z Gminy Żydowskiej w Lublinie osobiście dopilnował, aby macewy bezpiecznie dotarły na nowe miejsce spoczynku. - Z terenu robót drogowych zabraliśmy około 83 płyt – mówi Matraszek. – Macewy nie są kompletne, zostały z nich tylko fragmenty. Pragniemy serdecznie podziękować redakcji, za powiadomienie nas o znalezisku. Teraz płyty nagrobne spoczną w bardziej odpowiednim dla nich miejscu.