Ponoć ich wszystkie dotychczasowe koncerty wyprzedane były do ostatniego miejsca.
Podobnie było w Lublinie. Niechęć łączy w swojej muzyce jazz, alternatywę
i współczesną psychodelę. Robią to jednak w niezwykle logiczny i uporządkowany sposób. Zagrali utwory z wydanej w 2010 roku, dobrze przyjętej EP-ki .
Za wizualną oprawę koncertu odpowiedzialny był Cinemanual czyli Krzysztof Owczarek. Jeden z najoryginalniejszych artystów tej kategorii w Polsce. Jego tworzone na żywo wizualizacje były ciekawym dopełnieniem koncertu. Tworząc wraz z utworami takimi jak „Etanol” i „Taksówkarz” magiczny klimat.
To był koncert, który wywołał u mnie ciarki. Trudno uwierzyć, że tylko za pomocą perkusji, gitary, basu udało się przekazać tyle emocji. Było miło i przyjemnie. Chętnie bym to powtórzył, choćby w kwietniu na IV Lublin Jazz Festiwalu.
Czytaj także:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?