Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublinianka: Zawodnicy chcą zostać w III lidze

Marcin [email protected]
Lublinianka dzięki dobrym występom jesienią może z większym spokojem grać w drugiej rundzie
Lublinianka dzięki dobrym występom jesienią może z większym spokojem grać w drugiej rundzie Fot. Jakub Hereta
Lublinianka ma tylko jeden cel - utrzymać się w trzeciej lidze. Zadanie wykonalne, ale trudne, ponieważ z ligi spadnie co najmniej dziesięć drużyn.

Wszystko przez reorganizację rozgrywek zaplanowaną przez działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej. W sezonie 2016/ 2017 obecna trzecia liga lubelsko-podkarpacka zostanie połączona z trzecią ligą małopolsko-świętokrzyską. Reforma dotknie wszystkie województwa. Powstaną więc cztery centralne grupy trzecich lig po 16 zespołów każda.

Po rundzie jesiennej Lublinianka zajmuje bezpieczne piąte miejsce, ale musi się mieć na baczności, ponieważ pierwszy zagrożony zespół, jakim jest Wólczanka Wólka Pełkińska, traci do niej tylko trzy punkty.

- Myślę, że nie mam gorszego zespołu niż jesienią. Poza tym jeszcze chcemy się wzmocnić jednym napastnikiem. Liczę, a w zasadzie jestem pewny pozostania w gronie trzecioligowców. Dlaczego? Ponieważ mam dobrą drużynę, chłopaki są zmotywowani i już nieraz w pierwszej rundzie udowodnili, że stać ich na podjęcie równorzędnej gry z każdym przeciwnikiem. Ale i tak walka o utrzymanie będzie trwać do końca rozgrywek. Część zespołów odpadnie wcześniej, ale liga jest tak wyrównana, że każdy jest w stanie sprawić niespodziankę. Oj, będzie się działo, ale to dobrze dla kibiców - mówi Marek Sadowski, trener lubelskiej ekipy.

Zimą do Motoru Lublin odszedł podstawowy bramkarz Paweł Socha i to jest chyba największe osłabienie Lublinianki. 25-latek był silnym punktem zielono-biało-czerwonych, nie- raz ratując swoich kolegów.

- To prawda, ale dobrze wygląda Paweł Lipiec, który powoli dochodzi do formy. Chcemy zająć jak najwyższe miejsce. Przed nami są „potęgi”, ale fajnie byłoby któregoś z tych rywali wyprzedzić - dodaje Sadowski.

Na inaugurację rundy rewanżowej, Lublinianka zmierzy się w sobotę (godz. 12) z Piastem w Tuczempach. - Mimo że Piast jest niżej w tabeli, to groźny zespół, szczególnie u siebie (bilans w Tuczempach 5 zwycięstw, 3 remisy i 1 porażka, bilans w gościach 1 zwycięstwo, 1 remis i aż 8 porażek). Na własnym boisku potrafił nawet wygrać z liderem tabeli Motorem. Poza tym pierwszy mecz jest zawsze niewiadomą. Boiska po zimie nie są jeszcze do końca przygotowane, dlatego na razie dominować będzie walka. Ale rozpoczynamy nowe rozdanie i stać nas na zwycięstwo. Wszyscy zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry, więc jedziemy po trzy oczka - kończy trener Lublinianki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto