- W niedzielę mój mąż, biegnąc za 2,5-letnim synkiem, rozciął sobie skórę na przedramieniu - opowiada nasza Czytelniczka. - Ma blisko pięciocentymetrową ranę, bo ktoś zdemontował część ogrodzenia obok furtki. Z tego miejsca wystają niezabezpieczone, bardzo ostre metalowe płaskowniki. Obawiamy się, że biegnące dziecko może rozciąć sobie głowę lub uszkodzić oko - dodawała.
Nasza Czytelniczka poinformowała o tym Straż Miejską. Funkcjonariusze zaś zarządcę terenu.
- Miejsce zostało już zabezpieczone, wkrótce skradzione elementy wrócą na swoje miejsce - zapewniła Joanna Bobowska z biura prasowego UML. - Z tym placem mamy duży problem. Osoby zbierające złom notorycznie kradną elementy jego ogrodzenia.
Dlatego teraz urzędnicy sprawdzą, w jaki sposób zamontować ogrodzenie, by podobne przypadki nie zdarzały się już w przyszłości.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?