- Było już po godz. 19, kiedy do sklepu wszedł pijany mężczyzna. Kupił butelkę wódki, po czym zapytał czy może wypić ją w sklepie. Odmówiłam i wyprosiłam go na zewnątrz. Po chwili wrócił i zażądał ode mnie pieniędzy. Krzyczał, że mnie zabije - relacjonuje pani Sandra, która w niedzielę sprzedawała w sklepie należącym do swojej matki.
Krewki mężczyzna gonił sprzedawczynię po sklepie, ale nie udało mu się jej obezwładnić. Kobieta uruchomiła alarm i wypchnęła 25-latka ze sklepu.
- Zauważyłam, że na podłodze leży zwitek papieru. Było to awizo na konkretne nazwisko i adres. Przekazałam je pracownikom ochrony, którzy szybko przybyli na miejsce - dodaje pani Sandra.
Niedoszły rozbójnik postanowił wyładować swoją złość na mercedesie zaparkowanym przy ul. Dembowskiego. - Mężczyzna obrywał w nim lusterka. Funkcjonariusze skojarzyli mężczyznę z przypadkiem usiłowania rozboju w pobliskim sklepie - mówi Anna Smarzak z zespołu prasowego KWP Lublin.
25-letniego mężczyznę rozpoznała pracownica sklepu. Właściciel zniszczonego auta wycenił straty na 2 tys. zł. Teraz rabusiowi i zarazem wandalowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?