Słońce przygrzało nieco mocniej, wreszcie niechciana długa zima poszła sobie. Ciągi zieleni przy chodnikach, oraz inne miejsca, gdzie zwykle bywa zielono na naszej dzielnicy Sławinek- przybrały nieciekawy wygląd. Jeszcze trawa nie zazieleniła się dobrze, a tu takie niespodzianki. Psie kupki, jak okiem sięgnąc. Różnego formatu i koloru, od całkiem małych do całkiem okazałych.
Kto powinien to posprzątać? Nie wiadomo, nie ma określonego nakazu czy zarządzenia. Kupy po prostu straszą. Wiosenny spacer nie mależy przez to przyjemnych,a powinien, to taki piękny okres w ciągu całego roku.
Chodzenie z pieskiem na spacer, niosąc ze sobą szufelkę i woreczek na odchody naszego pieska, nie weszło nam jeszcze w krew. Może to niewygodne, takie niemodne? Czy taki stan rzeczy, uwłacza naszej osobowości? Sadzę że nie.
Nie tak dawno na ulicy Powstańców Ślaskich elegancki dystyngowany pan zebrał w woreczek odchody po swoim piesku. I szedł dalej prowadząc pupila na smyczy. Przystanąłem, wyraziłem swoje słowa uznania, pan się uśmiechnął, piesek pomerdał ogonkiem.
Gdybyśmy tylko przywykli do takiego schematu zachowań. Ile jeszcze musi upłynąć wody w Bystrzycy, aby każdy właściciel czworonoga zrozumiał zasadność takiego postępowania? Przecież dotychczasowy stan naszych trawników świadczy o nas.
Kochani, zmieńmy swoje nawyki. Jesteśmy w cywilizowanej Europie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
