Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Węglin ma własny teatr

Redakcja
Co łączy księgową, historyka i emerytkę? Zamiłowanie do teatru, które popchnęło ich do założenia Amatorskiego Teatru Towarzyskiego. Grono aktorów stanowią mieszkańcy Węglina Północnego.

Amatorski Teatr Towarzyski działa na Węglinie od 2006 roku i ma w swoim dorobku już kilka przedstawień. – W teatrze działa dziesięć osób, głównie mieszkańców naszej dzielnicy, ale niedawno dołączyli do nas aktorzy np. ze Śródmieścia – wyjaśnia Dariusz Boruch, prezes Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego „Węglin Północny” i inicjator powstania teatru. – Połączyła nas pasja do teatru. Kiedyś występowaliśmy w szkolnych spektaklach, niektórzy z nas marzyli o aktorstwie, a teraz mają szansę zrealizować swoje marzenia – dodaje.

Teatr przygotowuje spektakle raz do roku. W poniedziałek zaprezentowali się na scenie Domu Kultury LSM w sztuce „Damy i huzary”.

– Można nas zobaczyć przede wszystkim w czasie Dnia Węglina, czyli corocznego dzielnicowego festynu organizowanego na początku lata – wyjaśnia pan Dariusz. – W tym roku zobaczyć można było nas także na scenie Domu Kultury LSM, a wkrótce wystąpimy na Dzień Babci dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W przyszłości chcemy się regularnie pokazywać w Domu Kultury Węglina Północnego, którego budowa właśnie ruszyła przy ul. Judyma.

Miłośnicy teatru przyznają, że praca nad spektaklem zabiera im sporo czasu.

– Najpierw musimy wybrać sztukę, nad którą będziemy później pracować – tłumaczy pan Dariusz. – Stawiamy najczęściej na teksty lekkie, dobieramy je na podstawie naszych gustów i zapotrzebowania widzów. Spotykamy się raz na dwa-trzy tygodnie na próby, ćwiczymy poszczególne sceny. Sami przygotowujemy także dekoracje oraz kostiumy, które szyjemy lub wypożyczamy.

Teatr zadebiutował sztuką „Przypadki Kasandra mieszczanina paryskiego”, czyli adaptacją „Parad” Jana Potockiego z 1792 roku. W repertuarze znalazły się też sztuki „Antyczne Obrazki”, której scenariusz powstał na podstawie teksów Herondasa, Arystotelesa i Owidiusza, a także „Rozmowy pod Lipą, czyli lipne pogaduchy” autorstwa Dariusz Borucha wzbogacone poezją autorów staropolskich o tematyce lubelskiej.

Aktorzy zapewniają, że występy przynoszą im wiele satysfakcji.

– Traktuję aktorstwo hobbystycznie, to dla mnie wielka przyjemność – podkreśla Anna Kuszneruk, aktorka i mieszkanka Węglina. – Od lat jestem miłośniczką teatru i na emeryturze postanowiłam spróbować własnych sił na scenie. Występujemy głównie dla naszych rodzin, przyjaciół, sąsiadów. Warto dawać coś od siebie społeczności lokalnej.

- Praca nad spektaklem nie należy do łatwych, ale każda próba jest zachwycająca, daje możliwość oderwania się od codzienności – dodaje Anna Gąska, księgowa, która w teatrze występuje wraz z mężem Juliuszem. – To wspaniałe doświadczenie.

Każdy, kto chciałby dołączyć do teatru, ma taką szansę. – Zapraszamy osoby, które chciałyby sprawdzić się jako aktorzy, wspomóc nas talentem plastycznym, czy też napisać dla nas sztukę lub kabaretowe skecze – zachęca Dariusz Boruch. – Warto pamiętać, że występy to przede wszystkim ogromna frajda.

Marta Ćwik

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto