Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Urzędnicy chcą walczyć z barszczem Sosnowskiego

FAJ
Kontakt z tą rośliną może powodować poparzenia II i III stopnia
Kontakt z tą rośliną może powodować poparzenia II i III stopnia Jacek Babicz
Na pierwszy rzut oka wygląda "niewinnie". Tymczasem kontakt z tą rośliną może powodować poparzenia II i III stopnia. Mowa o tzw. barszczu Sosnowskiego, który co roku w wakacje zbiera pokaźne żniwo w postaci "poparzonych" lublinian. W ubiegłym tygodniu o problemie powiadomiliśmy lubelski ratusz. Urzędnicy postanowili "wypowiedzieć wojnę" barszczowi.

- We wtorek pracownicy magistratu spotkają się z władzami Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Będą ustalać szczegóły walki z rośliną. Ponieważ Barszcz Sosnowskiego bardzo szybko się rozprzestrzenia, to może być niełatwe zadanie - poinformował Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.

Roślinę trzeba zniszczyć jak najszybciej. - Za około 1,5-2 miesiące może być za późno. Wtedy barszcz zacznie rozsiewać nasiona. Jeden egzemplarz wytwarza od 12 do nawet 14 tysięcy nasion. Jedna czwarta wykiełkuje w przeciągu roku, pozostałe za trzy, cztery lata - wyjaśnia Józef Piotr Wrona z Wydziału Ochrony Środowiska lubelskiego ratusza.

Niszczeniem rośliny mają się zająć firmy odpowiedzialne za sprzątanie miasta. Na prywatnych posesjach będzie to zadanie właścicieli posesji. - Żeby pozbyć się barszczu skutecznie, trzeba go po prostu wyrwać z ziemi i spalić - dodaje.

Pod tel. nr 81 466 31 21 urzędnicy czekają na zgłoszenia od mieszkańców, którzy mieli kontakt z barszczem i wiedzą, gdzie rośnie. - Podobno sporo barszczu jest na terenie górek Czechowskich i w okolicach ul. Janowskiej i Wapiennej. Tak donieśli nam lublinianie - mówi Wrona.

Barszcz Sosnowskiego to bardzo popularna roślina. - Pochodzi z Kaukazu. W latach 50-70 stosowano ją nawet jako paszę dla bydła. Dziś, ze względu na swoje toksyczne właściwości, objęta jest prawnym zakazem hodowli, rozmnażania i sprzedaży na terenie Polski - tłumaczył nam niedawno Ryszard Sawicki z Ogrodu Botanicznego w Lublinie.

Barszcz wyglądem przypomina przerośnięty koper, osiąga od 1 do 4 metrów wysokości. Pierwszy kontakt z rośliną nie zwiastuje dużego ryzyka. Dopiero po ok. 20 minutach, kilku godzinach albo nawet kilku dniach skóra zaczyna "piec", robi się czerwona, a następnie pojawiają się na niej wodniste pęcherze.


Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto